Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
środa, 9 października 2024 12:25
Reklama KD Market

Konwój burmistrza jeździ, łamiąc przepisy

Ignorowanie czerwonego światła i znaków nakazujących ograniczenie prędkości w okolicy szkół i parków.  Na taką bezkarność pozwalał sobie konwój samochodów przewożących burmistrza Chicago.

/a> Rahm Emanuel fot.Lloyd Lee/PAP/EPA


Rahm Emanuel wielokrotnie utrzymywał, że fotoradary są wyłącznie "dla bezpieczeństwa", to jednak dochodzenie dziennikarzy telewizji ABC7 ustaliło, że urządzenia te regularnie rejestrują pojazdy należące do kancelarii burmistrza. Pojazdy jechały za szybko lub przekraczały skrzyżowanie na czerwonym świetle.

Portal miejski ujawnia wszystkie przypadki zarejestrowanych przez fotoradary naruszeń ruchu drogowego bez względu na tożsamość kierowcy.

Dziennikarze ABC7 znaleźli na portalu tablice rejestracyjne dwóch pojazdów wchodzących w skład konwoju wożącego Emanuela po mieście. Okazuje się, że od 2012 r. kamery  ponad 20 razy utrwaliły łamanie przepisów ruchu drogowego.

Dzięki fotoradarom w ubiegłym roku miasto wystawiło niezdyscyplinowanym kierowcom 622 tys. mandatów, osiągając zyski przekraczające 71 mln dolarów.

− Fotoradary mają stanowić czynnik odstraszający − mówił Emanuel w listopadzie 2011 roku.

Fotoradary przypuszczalnie zniechęcają kierowców do łamania przepisów w obawie przed zapłaceniem wysokiego mandatu, lecz dochodzenie ABC7 dowodzi, że nie skłoniły konwoju burmistrza do ograniczenia prędkości. Od 2012 r. kierowcy pracujący dla włodarza miasta powinni zapłacić 17 mandatów za przejazdy na czerwonym świetle oraz trzy za przekroczenie dozwolonej szybkości.

Trzykrotnie liczba niezapłaconych mandatów była tak duża, że samochody burmistrza kwalifikowały się do założenia blokady na koła (Denver boot). (ak)

Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama