Niskie temperatury powietrza i nieustanne opady śniegu minionej zimy dokuczyły wszystkim chicagowianom, szczególnie zaś pracownikom międzynarodowego lotniska O'Hare. Wysiłki związane z oczyszczaniem płyty lotniska, podjazdów dla taksówek, dróg i parkingów zostały nagrodzone.
Za szybkie usuwanie śniegu i lodu O'Hare znalazło się na pierwszym miejscu w kategorii największych lotnisk w USA w rankingu północno-wschodniego wydziału amerykańskiego stowarzyszenia szefów lotnisk (Northeast Chapter of American Association of Airport Executives, AAAE). Lotnisku przyznano nagrodę Balchena/Posta, badaczy Arktyki i pilotów, którzy założyli międzynarodowe lotnicze sympozjum śniegu (International Aviation Snow Symposium).
Oczyszczanie lotniska ze śniegu jest monumentalnym zadaniem. Minionej zimy pracowało przy nim nim 440 pracowników miasta i 200 spycharek. Podczas śnieżnych burz armia ludzi powiększa się o sześciuset prywatnych operatorów sprzętu i 280 pługów, które oczyszczają bramy, rampy, podjazdy do magazynów. Miejscy i prywatni robotnicy są odpowiedzialni za usunięcie śniegu z 14 mil pasów startowych, 45 mil dróg do kołowania samolotów, 20 mln stóp kw. ramp, postojów itp. otaczających O'Hare.
Nie była to pierwsza nagroda dla największego chicagowskiego lotniska. O'Hare zdobyło nagrodę Balchena/Posta już pięciokrotnie (w latach:1978, 1988, 1989, 1999, 2010). "Chicago Sun-Times" pisze, że Midway, znacznie mniejsze od O'Hare lotnisko w południowo-zachodniej części miasta, wprawdzie nie dostało nagrody, lecz zasłużyło na pochwałę AAAE.
(eg)
Reklama