Nie ma powodu do paniki, lecz trzeba zachować ostrożność − radzą przedstawiciele federalnego Centrum Kontroli i Prewencji Chorób w związku z pierwszym w USA potwierdzonym przypadkiem śmiertelnej choroby płucnej MERS. Do szpitala w Munster w stanie Indiana, trafił mężczyzna, który zaraził się wirusem w Arabii Saudyjskiej. Dotychczas nie zanotowano dalszych przypadków zachorowań na Bliskowschodni Syndrom Oddechowy (Middle East Respiratory Syndrome, MERS).
Pacjent, zidentyfikowany jedynie jako pracownik medyczny, przebywa w izolatce w Community Hospital w Munster. O chorobie zawiadomiono wszystkich pasażerów samolotu, którym leciał z Arabii Saudyjskiej do Chicago, oraz autobusu, którym udał się do Indiany.
Większość przypadków MERS, choroby rozpoznanej dopiero w 2012 roku, zanotowano na Bliskim Wschodzie. Centrum Kontroli Chorób i Prewencji wyjaśnia, że podstawowymi symptomami koronowirusa są: gorączka, kaszel i płytki oddech. Do tej pory choroba zabiła 30 proc. osób zarażonych wirusem.
Wszyscy pracownicy szpitala, którzy weszli w kontakt z chorym zanim został zdiagnozowany, dostali polecenie pozostania w domach przez dwa tygodnie. Powrócą do pracy, jeśli laboratoryjne badania dadzą negatywne rezultaty.
Szef Community Hospital Don Fesko poinformował “Chicago Tribune”, że szpital blisko współpracuje ze stanowym departamentem zdrowia i z centrum chorób. Zapewnił, że stan zdrowia pacjenta ulega stałej poprawie.
Na wczorajszej konferencji prasowej z udziałem przedstawicieli federalnego i stanowego wydziału zdrowia, naczelnego lekarza szpitala w Munster i gubernatora stanu Indiana, Mike’a Pence, podano numer telefonu(877-826-0011), pod którym w godz. od 8 do 4.30 można zasięgnąć informacje na temat choroby.
Tymczasem Centrum Kontroli i Prewencji Chorób radzi, co należy robić, by nie narażać się na infekcję: należy często myć ręce mydłem i ciepłą wodą, zasłaniać jednorazową chusteczką nos i usta, kiedy kaszlesz lub kichasz, nie dotykać oczu, nosa i ust nieumytą ręką, dezynfekować powierzchnie często dotykane, jak zabawki i klamki u drzwi.
MERS został odkryty w 2012 r. na Półwyspie Arabskim. Wirus jest podobny do SARS, ale ma wyższą od niego śmiertelność zakażeń. Jak dotąd występowanie śmiertelnego wirusa zanotowano tylko w państwach Bliskiego Wschodu oraz sporadyczne przypadki w Wielkiej Brytanii, Grecji, Francji, Włoszech i Malezji. Zarażonych w sumie zostało 262 ludzi z 12 krajów i jak podaje WHO – 93 z nich zmarło.
(eg)
Reklama