Kompania 150 amerykańskich żołnierzy ze 173. Brygady Powietrznodesantowej przyleciała w sobotę do bazy w Szawlach, na północy Litwy. Jest to odpowiedź litewskich sojuszników w NATO na niepokojące działania Moskwy na Ukrainie.
„Przybycie amerykańskich żołnierzy świadczy o tym, że wolność i bezpieczeństwo Litwy są ważne dla jej partnerów, że kraj nie jest osamotniony w obliczu nieprzewidywalnego sąsiada” - powiedziała prezydent kraju Dalia Grybauskaite, witając żołnierzy.
Zaznaczyła, że konkretna i szybka pomoc, wzmocnienie obecności wojskowej w krajach bałtyckich i Polsce świadczy o tym, iż „sojusznicy poważnie i odpowiedzialnie oceniają zagrożenie dla bezpieczeństwa w naszym regionie i wypełniają swoje zobowiązania”.
W maju amerykańscy żołnierze rozpoczną ćwiczenia z litewskimi żołnierzami, a w czerwcu dołączą do wspólnych ćwiczeń wojskowych państw bałtyckich.
Waszyngton poinformował we wtorek o decyzji wysłania na ćwiczenia w Polsce i krajach bałtyckich 600 żołnierzy w ramach zobowiązania USA do ochrony sojuszników z NATO - obecnie zaniepokojonych działaniami Moskwy na Ukrainie.
W środę do Bazy Lotnictwa Taktycznego w Świdwinie (Zachodniopomorskie) przybyła kompania 150 amerykańskich spadochroniarzy z Grupy Bojowej 173. Brygady Powietrznodesantowej. Oddział przeprowadzi w Polsce ćwiczenia z oddziałem 6. Brygady Powietrznodesantowej z Krakowa. W piątek amerykańscy żołnierze przylecieli do bazy w Adażi na Łotwie, a do Estonii przybędą na początku przyszłego tygodnia.
Bezpieczeństwa Litwy strzegą obecnie nie tylko przybyli żołnierze USA, ale też dziesięć amerykańskich myśliwców. W przyszłym tygodniu zastąpią je myśliwce polskie i brytyjskie.
Z Wilna Aleksandra Akińczo (PAP)
Reklama