Prezydent Stanów Zjednoczonych Barack Obama i premier Japonii Shinzo Abe zgodzili się podczas telefonicznej rozmowy, że rosyjska interwencja na Ukrainie zagraża światowemu pokojowi i stabilności - poinformował w piątek Biały Dom.
"Przywódcy zgodzili się, że działania podejmowane przez Rosję zagrażają światowemu pokojowi i bezpieczeństwu oraz podkreślili konieczność zachowania ukraińskiej suwerenności i integralności terytorialnej. (...) Zapewnili, że będą pracować, z innymi partnerami z G7, nad nakłonieniem Rosji do wywiązania się z zobowiązań złożonych Ukrainie" - napisano w oświadczeniu Białego Domu.
Premier Abe wyraził "pełne poparcie dla działań Stanów Zjednoczonych mających na celu poprawę sytuacji na Ukrainie" - relacjonował 40-minutową rozmowę między Abe, a Obamą japoński minister spraw zagranicznych Fumio Kishida. Podkreślił jednocześnie, że Tokio rozważy pomoc finansową dla Kijowa poprzez Międzynarodowy Fundusz Walutowy.
Prezydent Obama odbył również telefoniczną rozmowę z Władimirem Putinem podczas, której wezwał rosyjskiego prezydenta do zaakceptowania dyplomatycznego rozwiązania kryzysu na Ukrainie. Obama podkreślił, że wejście wojsk rosyjskich na terytorium Ukrainy było naruszeniem suwerenności i terytorialnej integralności tego państwa i dlatego strona amerykańska zastosowała, w porozumieniu ze swoimi partnerami europejskimi, posunięcia represyjne, nie wykluczając dalszych - głosi komunikat Białego Domu. (PAP)
Reklama