Najpierw Ministerstwo Spraw Zagranicznych odebrało Senatowi i zatrzymało dla siebie prawo dysponowania środkami przeznaczonymi na inicjatywy polonijne. Teraz MSZ chce likwidacji Telewizji Polonia i powołania na jej miejsce Telewizji Polska. Byłaby ona finansowana przez ministerstwo hojniej niż obecnie ma to miejsce w przypadku TVP Polonia, ale za to ramówka TVP Polska podlegałaby akceptacji MSZ-u. To aż nadto jasne, że resort ministra Sikorskiego chce sterować polityką rządu wobec Polonii na większą niż dotychczas skalę.
W ubiegłym tygodniu w senacie RP na posiedzeniu komisji do spraw emigracji i łączności z Polakami za granicą dyskutowano o przyszłości TVP Polonia. Wiceminister Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz stwierdziła, że Ministerstwo Spraw Zagranicznych nie jest zadowolone z TVP Polonia jako kanału środowisk polonijnych i w związku z tym resort rozważa uruchomienie nowego kanału pod roboczą nazwą TVP Polska. Sprzeciwia się temu rada programowa TVP Polonia. Jak mówi ustawa o radiofonii i telewizji liczy ona 15 członków, jej kadencja trwa 4 lata, a członkowie rady reprezentują społeczne interesy i oczekiwania związane z działalnością programową.
Zdaniem MSZ główną wadą TVP Polonia jest mała liczba audycji kierowanych do Polaków za granicą. W bieżącym roku ministerstwo ma przeznaczyć na TVP Polonia 6,5 mln zł. W ubiegłym roku było to 8 mln zł. Koszt ramówki TVP Polska wynosiłby ponad 25 mln złotych.
– To cel misyjny, nie komercyjny – stwierdziła wiceminister. – Zależy nam, by ta telewizja zawierała najlepszy dobór programów z tych produkowanych przez TVP, by była to informacja bieżąca z tego, co dzieje się w Polsce, a także bieżące seriale i filmy, teatr telewizji. Chcemy, by te programy opatrzone były napisami w języku rosyjskim i angielskim. Celem zasadniczym jest stworzenie telewizji nie polonijnej, ale telewizji polskiej dla Polonii z komponentem polonijnym, ale osadzonym lokalnie – powiedziała Pełczyńska-Nałęcz.
Plany ministerstwa spotkały się ze sprzeciwem członków rady programowej TVP Polonia, według której MSZ nie ma prawa ingerować w ramówkę. Posłanka Joanna Fabisiak (PO), która zasiada w radzie programowej TVP Polonia, podkreślała, że kanał wyrobił sobie markę i realizuje swoją misję. – Wystarczą dwa miliony na dobry program nauczania języka polskiego. Dać pieniądze i zrobić dobry program dla dzieci, by dzieci polonijne w sposób nowoczesny mogły uczyć się języka – przekonywała.
W ubiegłym roku Mariusz Max Kolonko, były amerykański korespondent Telewizji Polskiej, rzucił w swoim programie na You Tube hasło likwidacji TVP Polonia, argumentując, że jej oferta programowa nie spełnia podstawowych oczekiwań Polaków mieszkających poza krajem i na dodatek wiele kosztuje. Szczególnym problemem jest brak dostępu do aktualnych informacji z Polski, które są dla Polaków mieszkających poza krajem szczególnie istotne, przy jednoczesnym nadmiarze nudnych powtórek.
Wysunięty przez Kolonkę pomysł likwidacji TVP Polonia i zastąpienia jej darmowym internetowym kanałem, który miałby być finansowany z dotacji przeznaczanych teraz na TVP Polonia, został skrytykowany przez Telewizję Polską jako chwyt mający na celu wyłudzenie państwowych pieniędzy.
Amerykańscy odbiorcy TVP Polonia będą na pewno bez specjalnego entuzjazmu śledzić dalszy ciąg dyskusji na temat jej losów. Bo nawet gdyby Telewizję Polonia zlikwidowano, to mają oni do dyspozycji – z satelity, kablówki czy z internetu – szereg innych polskich kanałów, których ramówki nie zatwierdza ministerstwo.
Wojciech Minicz
Reklama