Sekretarz generalny NATO Anders Fogh Rasmussen oświadczył w sobotę, że prezydent Afganistanu Hamid Karzaj raczej nie podpisze paktu bezpieczeństwa, który umożliwiłby pozostanie w jego kraju wojsk USA po 2014 roku.
Według Rasmussena decyzję w tej sprawie będzie musiał podjąć następca Karzaja - zwycięzca wyborów prezydenckich wyznaczonych na 5 kwietnia. W wyborach tych Karzaj nie może już startować, gdyż afgańska konstytucja zabrania mu ubiegania się o kolejną kadencję.
"Myślę, że to nowy prezydent (Afganistanu) podpisze" pakt bezpieczeństwa - powiedział szef NATO dziennikarzom podczas Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa.
Pakt ma być podstawą prawną dla utrzymania militarnej obecności USA w Afganistanie po wycofaniu się z końcem 2014 roku podległych NATO Międzynarodowych Sił Wsparcia Bezpieczeństwa (ISAF). Prezydent Karzaj nie chce podpisać paktu bez gwarancji dotyczących m.in. rozpoczęcia negocjacji pokojowych z talibami.
Obecnie w Afganistanie przebywa pod dowództwem NATO 57 tys. zagranicznych żołnierzy, spośród których dwie trzecie stanowią Amerykanie. Oczekuje się, że po 2014 roku pozostanie ich 8-12 tys. (PAP)
Reklama