Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
niedziela, 29 września 2024 10:31
Reklama KD Market
Reklama

Tajne dokumenty Kościoła ujawnione

Tysiące stron tajnych dokumentów ujawnionych przez Chicagowską Archidiecezję dają bezprecedensowy obraz działań władz kościelnych na rzecz ochrony księży, którzy dopuścili się seksualnych kontaktów z dziećmi.

/a> fot.Jonathan Joseph Bondhus/Wikipedia/J. Siegel


Ujawnione z nakazu sądowego dokumenty przedstawiają, w jaki sposób trzecia największa archidiecezja katolicka w Stanach Zjednoczonych potajemnie przenosiła księży z parafii do parafii i nie informowała policji o duchownych, którzy dopuszczali się molestowania młodocianych. Dokumenty datowane na kilka dekad wstecz stanowią dowód powolnego postępu władz kościelnych na rzecz reform, ochrony ofiar i przyjęcia odpowiedzialności za postępowanie duchownych.

Większości spośród 30 księży podejrzanych o  nielegalne kontakty z nieletnimi nigdy nie spotkała kara. Zostali wzięci w ochronę przez biskupów katolickich, ufających w poprawę zachowania podejrzanych duchownych lub zaślepionych wiarą w przebaczenie.

W niektórych przypadkach nadużycia miały miejsce, gdy klerycy przebywali w seminarium przed przyjęciem święceń kapłańskich. W innych księża uzyskiwali promocję mimo ciążących nad nimi podejrzeń.

Gdy w 1979 r. 13-letni chłopiec zeznał, że duchowny katolicki dokonał na nim gwałtu i zmusił do milczenia pod groźbą użycia broni Archidiecezja udzieliła rodzicom dziecka gwarancji, że ksiądz podda się terapii i zostanie odsunięty od pracy z młodocianymi. Tymczasem ks. William Cloutier, którego już wcześniej oskarżono o molestowanie innych dzieci, rok później powrócił do pracy w tej samej parafii. Przez następne dwa lata dopuszczał się kolejnych nadużyć na tle seksualnym. Zrezygnował z posługi kapłańskiej w 1993 roku.

Przeciwko ks. Cloutierowi nie podjęto środków dyscyplinarnych, bo "wykazywał skruchę" − wynika z dokumentów, które Archidiecezja w internecie udostępniła do wiadomości publicznej. Dowodzą one opieszałości nieżyjących kardynałów, Johna Cody i Josepha Bernardina w usuwaniu księży z parafii, w których dopuszczali się nadużyć. Archidiecezja często przenosiła księży nawet kilkanaście lat po tym, gdy wysunięto wobec nich podejrzenia o nielegalne kontakty z nieletnimi.

Przedstawiciele Archidiecezji utrzymują, że większość przypadków nadużyć ujawnionych w najnowszych dokumentach miała miejsce przed rokiem 1988, żaden po 1996 r. i wszystkie zostały zgłoszone cywilnym władzom.

− Nie chodzi o to, kiedy nadużycia miały miejsce. Ważną kwestią pozostaje, co zrobiono, gdy podejrzenia wobec księży ujrzały światło dzienne − powiedział prawnik Marc Pearleman, reprezentujący ok. 200 ofiar z metropolii chicagowskiej. (ak)

 

Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama