Prezydent Afganistanu Hamid Karzaj zażądał w niedzielę od USA, by zaprzestały operacji ofensywnych i uderzeń lotniczych oraz by przed podpisaniem amerykańsko-afgańskiego paktu o bezpieczeństwie podjęły rozmowy pokojowe z talibami.
Pakt ten ma być podstawą prawną dla utrzymania militarnej obecności USA w Afganistanie po wycofaniu się z końcem 2014 roku podległych NATO Międzynarodowych Sił Wsparcia Bezpieczeństwa (ISAF).
Oświadczenie w tej sprawie Karzaj wydał po zapoznaniu się z wynikami śledztwa dotyczącego przeprowadzonej w ubiegłym tygodniu wspólnej amerykańsko-afgańskiej operacji bojowej, która spowodowała ofiary śmiertelne wśród cywilów - za co zdaniem prezydenta winę ponoszą żołnierze USA.
Jednak raport ISAF na temat dwudniowej operacji antyrebelianckiej w prowincji Parwan na wschodzie Afganistanu wskazuje, iż przebiegała ona pod afgańskim dowództwem i przeprowadzono ją na żądanie rządu w Kabulu.
Karzaj już w przeszłości stawiał Waszyngtonowi podobne warunki, ale w ostatnich tygodniach jego antyamerykańska retoryka nasiliła się. (PAP)
Reklama