Chicagowscy radni zatwierdzili fundusze na założenie 21. parku dla psów w Wietrznym Mieście. Równocześnie zaapelowali do zarządu parków (Park District) o wydzielenie kolejnych podobnych obszarów dla 600 tys. czworonogów zarejestrowanych w Chicago.
Komisja rady miejskiej zgodziła się przeznaczyć blisko 200 tys. dol. na budowę parku dla psów na należącej do miasta parceli przy 1358 W. Monroe Ave. Fundusz na ten cel ma pochodzić od lokalnych deweloperów.
Całkowity budżet na budowę parku został podniesiony do prawie miliona dol., ponieważ kierownictwo zarządu parków domaga się wyłożenia parku sztuczną trawą. Ponadto przepisy wymagają, by okoliczni właściciele psów pokrywali koszty utrzymania parku.
− Lokalna społeczność domagała się zasiania trawy, jednak zarząd parków nie dał się przekonać do tej propozycji. Wyraziliśmy zgodę na sztuczną trawę, by budowa parku w końcu doszła do skutku − powiedział po głosowaniu radny 27. okręgu Walter Burnett. Dodał, iż debata na temat trawy naturalnej i sztucznej była główną przeszkodą w realizacji projektu, który zaproponowano już 10 lat temu.
− Właściciele psów chcieli trawę jako najbardziej naturalną nawierzchnię dla swych czworonogów. Proponowaliśmy nawet, by połowa była sztuczna, a druga część naturalna, jednak zarząd parków nie chciał odejść od stawianych wymagań − wyjaśniła Burnett.
W odpowiedzi Doreen O'Donnell, menedżer ds. planowania w zarządzie parków, argumentowała krótko: „Ustaliliśmy, że trawa ulega zniszczeniu”.
(ak)
Reklama