Już wkrótce palacze papierosów elektronicznych staną obok palaczy tradycyjnych "puszczając dymka" przed barami, restauracjami i pubami w Chicago.
Rada miejska poparła bowiem plan burmistrza Rahma Emanuela traktowania papierosów elektronicznych jak pozostałe wyroby tytoniowe, co oznacza, że ich palenie nie będzie dozwolone w budynkach i lokalach publicznych.
Podczas posiedzenia rady miejskiej radni argumentowali, że ustawa Clean Indoor Air Act zabrania palenia w miejscach publicznych tylko jednego typu papierosów elektronicznych − z wkładem nikotynowym. Twierdzili, że właściciele lokali nie są w stanie odróżnić wkładu nikotynowego od innych.
Nowa wersja ustawy, nad którą wkrótce radni będą głosować, nie będzie rozróżniać rodzaju wkładu, skazując palaczy papierosów w wersji elektronicznej na każdorazowe opuszczanie lokalu lub budynku dla "puszczenia dymka".
Kilku radnych wysuwało argumenty, że wciąż brak naukowych dowodów na to, iż para wydobywająca się z elektronicznego papierosa jest równie szkodliwa co dym tytoniowy. Mimo tego propozycję zmiany ustawy zatwierdzono stosunkiem głosów 15 do 5.
Nowa wersja legislacyjna wymaga też, by elektroniczne papierosy i wkłady do nich były sprzedawane wyłącznie "zza lady". Miałoby to utrudnić dostęp dzieci i młodzieży do tych wyrobów.
(ak)
Reklama