Amerykańska agencja kosmiczna NASA podsumowała rok 2013. Jako główne osiągnięcia wskazała współpracę z organizatorami lotów prywatnych statków kosmicznych, opuszczenie Układu Słonecznego przez sondę Voyager 1 i prace nad technologiami lotu na Marsa.
Na pierwszym miejscu wśród osiągnięć w roku 2013 NASA stawia rozwój komercyjnych lotów kosmicznych. Program amerykańskich wahadłowców zakończył się nieco ponad dwa lata temu. Stany Zjednoczone powróciły do wykonywania zaopatrzeniowych misji dla Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS), ale rolę tę przejęły statki prywatnych firm SpaceX oraz Orbital Science. Trwają prace nad rozwiązaniami dla transportu astronautów na podobnej zasadzie.
W roku 2013 minęło 15 lat istnienia stacji ISS. Od roku 2000 nieustannie przebywają na jej pokładzie astronauci. W bieżącym roku NASA dokonała rekrutacji nowych kandydatów na astronautów, wyłaniając ich spośród grona 6000 zainteresowanych osób.
NASA prowadziła także prace nad nową ciężką rakietą nośną Space Launch System (SLS) oraz nad załogowym statkiem kosmicznym Orion.
Amerykańska agencja wskazuje kilka misji sond kosmicznych, w szczególności dotyczących planetoid. Wznowiono obserwacje projektu NEOWISE (poszukiwania planetoid bliskich Ziemi), trwają prace nad misją OSIRIS-REx (pobranie próbek z planetoidy) oraz ogłoszono plany misji, której celem będzie przemieszczenie niewielkiej planetoidy.
Według analiz naukowców, sonda kosmiczna Voyager 1 weszła w przestrzeń międzygwiazdową, opuszczając tym samym Układ Słoneczny. To najdalej znajdujący się obiekt wykonany przez człowieka.
NASA wystrzeliła też sondę księżycową LADEE, która ma zbadać m.in. pył księżycowy. Następną tegoroczną misją jest IRIS, do badania w jaki sposób przemieszcza się materia słoneczna. Z kolei satelity NASA odkryły trzeci pas radiacyjny Van Allena wokół Ziemi.
Bardzo ważną misją jest obserwatorium Kepler, które odkrywa planety pozasłoneczne. Trwają prace nad następcą Kosmicznego Teleskopu Hubble'a, którym będzie Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba - są już gotowe trzy z 18 segmentów zwierciadła teleskopu.
NASA nieustannie eksploruje Marsa. Po powierzchni planety jeździ łazik Curiosity. Czerwoną Planetę badają też inne amerykańskie sondy, do których flotylli dołączy kolejna - MAVEN.
Agencja chwali się także swoją popularnością w mediach społecznościowych. Konto NASA na Twitterze jest śledzone przez 5,5 milionów osób, a kolejne miliony zaglądają na profil agencji na Faceooku. Z kolei witryna internetowa NASA odnotowała 115 milionów odwiedzin w 2013 roku. (PAP)
-----------------------------
Przemytnika zdradzi... wysunięty języczek pszczoły
Pszczoły potrafią wykryć nawet śladowe ilości narkotyków czy materiałów wybuchowych. Pracująca w Wielkiej Brytanii polska uczona potrafi wytrenować je tak, aby czując w próbce powietrza zapach heroiny czy kokainy, wysuwały zwinięty w rurkę języczek.
"Dla pszczół najważniejsze zmysły to wzrok i węch. To właśnie umiejętność rozpoznawania zapachów i kolorów zapewnia im przetrwanie, dzięki niej potrafią odnaleźć pyłek kwiatowy. W zasadzie wykrywają i wyczuwają wszystkie zapachy, które rozpoznaje człowiek. Różnica polega na tym, że w porównaniu do ludzi a nawet psów, potrzebują znacznie mniejszego stężenia, by wyczuć dany zapach" - tłumaczy PAP dr Joanna Bagniewska z Nottingham Trent University.
Dr Bagniewska wraz z zespołem naukowców z instytutu badawczego Rothamsted Research trenowała pszczoły i uczyła je rozpoznawania konkretnych zapachów, by mogły np. na lotniskach wykrywać narkotyki czy ładunki wybuchowe. "Pszczole wystarczy sześć sekund, by nauczyła się konkretnej woni i potrafiła ją rozpoznać" - wyjaśniła rozmówczyni PAP.
Pszczoły umieszczała w pudełeczku, do którego na trzy sekundy przez małą rurkę wpuszczała konkretny zapach. Przez trzy kolejne sekundy pszczoły - w ramach nagrody - otrzymywały cukier. Po dwukrotnym powtórzeniu takiej sesji pszczoły same zaczynały wystawiać języczek w kształcie rurki z nadzieją, że po wyczuciu zapachu otrzymają "deser" w postaci cukru.
"Po trzech sesjach podawania zapachu naprzemiennie z cukrem robimy naszym pszczołom sprawdzian, a potem ten sam proces powtarzamy jeszcze raz. Jeśli wszystkie trenowane pszczoły przechodzą go pomyślnie, to uznajemy, że nauczyły się danej woni" - tłumaczy dr Bagniewska.
W jaki sposób wykorzystać tę umiejętność do wykrywania heroiny, kokainy czy ładunków wybuchowych? Otóż naukowcy pobierają próbkę powietrza np. z danego wagonu towarowego i wpuszczają ją do pudełeczka z pszczołami. Przez pudełeczko "przepuszczany" jest promień światła podczerwonego. Wysunięty przez pszczoły język zakłóca ten promień, co z kolei jest zarejestrowane na ekranie specjalnego monitora.
"Jeśli na 40 znajdujących się w pudełku pszczół pięć nauczonych wykrywania np. heroiny w reakcji na tę próbkę wysunie język, oznacza to, że w danym miejscu znajduje się właśnie ten narkotyk" - tłumaczy dr Bagniewska. Ten nietypowy sposób wykrywania narkotyków naukowcy planują przetestować na lotnisku.
Dr Bagniewska zaznacza, że nie trzeba się obawiać o zdrowie pszczół i warunki, jakie mają w pudełeczkach. "Są one zaprojektowane tak, aby jak najbardziej przypominały warunki panujące w ulu. W pudełkach spędzają jedynie dwa dni. Potem wysyłamy je na pszczelą emeryturę i umieszczamy w zwyczajnym ulu" - tłumaczy rozmówczyni PAP. Poza tym pszczoły większość swojego życia i tak spędzają w ulu a nie na świeżym powietrzu, więc dwa dni w pudełeczku nie robią im krzywdy.
Naukowcy od dawna wiedzą, że pszczoły bardzo łatwo nauczyć rozpoznawania zapachów, ale do tej pory wykorzystywali tę umiejętność raczej do badań podstawowych, a nie w praktyce. Oprócz naukowców brytyjskich pszczoły trenuje też grupa naukowców chorwackich. "Uczą pszczoły wykrywania min. Jednak nie wiem, jak rozwiążą problem, który może pojawić się, gdy wypuszczą pszczoły na zaminowaną łąkę. Wtedy raczej zajmą się kwiatami, które będą dla nich atrakcyjniejsze" - zwraca uwagę dr Bagniewska.
Ewelina Krajczyńska (PAP)
Reklama