Bruce Rauner, republikański kandydat na gubernatora, wydał już 1,5 mln dol. z własnej kieszeni na telewizyjną kampanię reklamową, która zaczęła się w połowie listopada i skończy tuż przed świętami Bożego Narodzenia. Multimilioner prześcignął rywali wyborczych pod względem wydatków.
Analizę kampanii przeprowadziła gazeta Chicago Tribune na podstawie dokumentów upublicznionych przez komitet wyborczy kandydata. Jak z nich wynika, Rauner wykupił 633 30-sekundowe spoty reklamowe, których emisja w pięciu głównych stacjach telewizyjnych zajęła ogółem 5 godzin i 15 minut.
Celem kampanii reklamowej bogatego inwestora z Winnetki są wyborcy w wieku od 55 lat wzwyż, a nie od 24 do 55 lat, do których próbują dotrzeć tradycyjni reklamodawcy.
Rauner przypuścił szturm reklamowy, choć potencjalni wyborcy jeszcze nie zwracają uwagi na politykę. Jedna z najdroższych reklam kandydata, lansująca ograniczenie kadencji wybieralnych urzędników, emitowana była podczas niedzielnego meczu drużyny Bears.
Pozostali pretendenci do nominacji Partii Republikańskiej na gubernatora, senatorowie stanowi Bill Brady i Kirk Dillard oraz skarbnik stanu Dan Rutherford, prezentują się raczej skromnie pod względem finansów. Żaden z nich jeszcze nie wykupił reklam w telewizji, a tegoroczne fundusze wyborcze wszystkich trzech wynoszą łącznie 1,7 mln dolarów.
Warto dodać, że kampania reklamowa Raunera, kreująca go na reformatora gospodarki stanu i outsidera na lokalnej scenie politycznej, jest celem nieustannych ataków. Np. Karen Lewis, szefowa związków zawodowych chicagowskich nauczycieli CTU, wyraziła na Twiterze niesmak, ponieważ Rauner popiera prywatyzację oświaty poprzez otwieranie kolejnych szkół czarterowych.
Pete Giangreco, były szef kampanii wyborczej Billa Daley'ego, który wycofał się z wyścigu o fotel gubernatora, nazwał Raunera "fałszywym reformatorem".
Na Twiterze są też wpisy od zwykłych wyborców, którzy kwestionują reformatorskie deklaracje człowieka, który zbił fortunę na agresywnych spekulacjach giełdowych, inwestując w fundusze hedgingowe (toksyczne i ryzykowne pożyczki hipoteczne), które były jedną z przyczyn załamania się rynku nieruchomości.
(ao)
Reklama