Setki najsłynniejszych pisarzy świata, w tym pięciu noblistów, podpisało list otwarty w proteście przeciw masowym podsłuchom Krajowej Agencji Bezpieczeństwa (NSA) na terenie USA i innych państw. Zwrócono uwagę na naruszanie podstawowych zasad prywatności, kontrolowanie i wnikanie w procesy myślenia, i wymianę poglądów.
"Podsłuch narusza prywatną sferę, hamuje wolność wymiany myśli i opinii. Jesteśmy głęboko zaniepokojeni. Sądzimy, że takie postępowanie całkowicie podważa zasady demokracji. Równocześnie nie pojmujemy, dlaczego ludzie nie rozumieją, co niesie ze sobą takie zagrożenie, dlaczego nie buntują się przeciw temu, co może wywrzeć bardzo negatywny wpływ na ich życie" − mówi holenderska pisarka Janne Teller.
Jak wynika z sondażu przeprowadzonego przez organizację PEN reprezentującą prawa pisarzy, amerykańscy ludzie pióra przyznali, że już unikają poruszania kontrowersyjnych tematów i krytykowania rządu. "I właśnie to podważa wolność i wartości, za które kocham Amerykę. Dlatego nie potrafię zrozumieć Amerykanów akceptujących masowe podsłuchy. Jest to całkowicie niezgodne z ideałami wolności" − ubolewa Teller.
W ostatnich miesiącach za sprawą Edwarda Snowdena wszechobecność podsłuchów prowadzonych przez NSA stała się wiedzą powszechną.
"Osoba obserwowana nie jest osobą wolną, a obserwowane społeczeństwo nie jest społeczeństwem demokratycznym(...) Wzywamy wszystkie kraje i korporacje do poszanowania naszych praw. Wzywamy wszystkich obywateli do stanięcia w obronie tych praw. Wzywamy Organizację Narodów Zjednoczonych do rozpoznania istoty ochrony praw obywatelskich i do opracowania międzynarodowych praw człowieka w erze cyfrowej" - czytamy w apelu skierowanym do rządu USA, rządowych agencji i amerykańskich obywateli.
Pod listem złożyli podpisy nobliści: Orhan Pamuk, J.M. Coetzee, Elfriede Jelinek, Gunter Grass i Tomas Transtromer. Apel opublikowano w Europie we wtorek w Dniu Praw Człowieka. (eg)
Reklama