Stany Zjednoczone nie zrezygnują z budowy tarczy antyrakietowej w Europie mimo przełomu w negocjacjach na temat programu atomowego Iranu - informuje w poniedziałek rosyjski dziennik "Kommiersant".
Gazeta powołuje się na przedstawicielkę Rady Bezpieczeństwa Narodowego USA Laurę Lucas, która oświadczyła, że plany Waszyngtonu dotyczące systemu obrony przeciwrakietowej w Europie nie uległy zmianie. "USA będą nadal uczestniczyć w rozłożonej na etapy dyslokacji środków obrony, uważając to za swój wkład we wspólny projekt NATO" - przytacza "Kommiersant" słowa Lucas.
Dziennik przekazuje, że do zrezygnowania z budowy tarczy w Europie wezwał w ubiegłym tygodniu minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow, który przypomniał, że instalację przeciwrakiet Stany Zjednoczone i Sojusz Północnoatlantycki uzasadniają zagrożeniem nuklearnym ze strony Iranu. Zdaniem szefa dyplomacji Federacji Rosyjskiej argument ten jest już nieprzekonujący.
"Jeśli irański program jądrowy zostanie całkowicie zamknięty i poddany ścisłej kontroli Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej (MAEA), to znikną deklarowane obecnie przyczyny budowy europejskiego segmentu tarczy antyrakietowej" - oznajmił Ławrow na spotkaniu z ministrami spraw zagranicznych państw NATO w Brukseli.
"Kommiersant" podaje, że stanowisko to poparły Niemcy. "Zdaniem szefa niemieckiego resortu spraw zagranicznych Guido Westerwellego przyszłość systemu obrony przeciwrakietowej w Europie całkowicie zależy od tego, na ile pomyślne będą negocjacje z Iranem. Dla mnie jest oczywiste, że są to wzajemnie powiązane problemy" - cytuje gazeta Westerwellego.
"Kommiersant" odnotowuje również, że w minioną sobotę prezydent USA Barack Obama przyznał, że na razie nie ma pewności, iż irański problem nuklearny zostanie całkowicie rozwiązany.
Budowa tarczy antyrakietowej w Europie jest jednym z głównych punktów spornych w relacjach między Rosją a USA i NATO. Moskwa uważa ten projekt za zagrożenie dla swego bezpieczeństwa. Żąda od Waszyngtonu gwarancji prawnych, że amerykański system nie będzie skierowany przeciwko FR. Stany Zjednoczone odmawiają takich gwarancji, a Sojusz Północnoatlantycki zapewnia, że tarcza nie jest wymierzona w Rosję.
W listopadzie 2011 roku ówczesny prezydent FR Dmitrij Miedwiediew zagroził, że w wypadku niekorzystnego dla Rosji rozwoju sytuacji z budową tarczy antyrakietowej w Europie, Moskwa odstąpi od dalszych kroków w sferze rozbrojenia i kontroli zbrojeń, a także zastosuje kontrposunięcia.
W listopadzie grupa 5+1 (pięciu stałych członków Rady Bezpieczeństwa ONZ, tj. USA, Chiny, Rosja, Wielka Brytania i Francja oraz Niemcy) osiągnęła przejściowe porozumienie z Iranem, zgodnie z którym kraj ten zobowiązał się ograniczyć swój program nuklearny w zamian za pewne złagodzenie sankcji gospodarczych. Umowa ma obowiązywać sześć miesięcy. W tym czasie negocjatorzy mają wypracować porozumienie, które powinno w pełni rozwiać obawy dotyczące irańskiego programu atomowego.
Z Moskwy Jerzy Malczyk
(PAP)
Reklama