Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
środa, 25 września 2024 10:12
Reklama KD Market

Nie będzie szczytu Reagana... przynajmniej na razie

Ronald Reagan stał się obiektem przetargów politycznych na szczycie. W dosłownym tego słowa znaczeniu. Próby nazwania szczytu Frenchman Mountain (Góry Francuza) w Nevadzie imieniem byłego prezydenta przynajmniej chwilowo spaliły na panewce. Petycje konserwatywnych aktywistów odłożono na bok, gdy demokratyczna kongresmanka wniosła propozycję o nadaniu szczytowi imienia pierwszej wicegubernator Nevady Maude Frazier.



Posłanka stanowa Dina Titus zwraca uwagę, że Frazier nie tylko była pierwszą kobietą na tak eksponowanym stanowisku w Nevadzie, lecz znacznie przyczyniła się do powstania University of Nevada w Las Vegas.

Wnosząc propozycję ustawy Titus zepchnęła na bok wysiłki konserwatywnego aktywisty Chucka Mutha, który sądził, że ma sprawę wygraną, gdy stanowa rada nazw geograficznych  przystała na jego plan. Rada nie ma jednak nic do powiedzenia tak długo, jak propozycja posłanki Titus nie zostanie odrzucona lub zatwierdzona.

Posunięcie to rozwścieczyło Chucka Mutha. Nazwał je nawet "tani popisem politycznym". By dopiąć swego ma zamiar zwrócić się o pomoc do znanego i wpływowego konserwatysty Grovera  Norquista, który od lat wywiera naciski na lokalne samorządy, by różnym obiektom nadawały imię Reagana.

Tymczasem posłanka Titus twierdzi, że jej jedynym celem było nazwanie szczytu imieniem zasłużonej mieszkanki Nevady.

(eg) 

Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama