Cztery loty dziennie między Chicago a Springfield odbywają się przez okrągły rok na zlecenie stanowej agencji Aeronautic Division, należącej do Departamentu Transportu i Komunikacji (IDOT). Każdy taki lot kosztuje 3 tys. dol., co oznacza, że podatnik płaci za podróże lokalnych polityków 4 mln dolarów.
Samoloty są przeznaczone dla przedstawicieli władz stanowych i wysokiej rangi urzędników, załatwiających sprawy służbowe.
Jak wynika z analizy przeprowadzonej przez FOX 32 News i organizację Better Government Association (BGA), w 47 proc. przypadków na pokładzie znajduje się dwóch pasażerów, a w 9 proc. – tylko jeden. Obliczeń dokonano na podstawie danych z 1500 lotów między Chicago i Springfield od stycznia 2012 roku.
Usługa wykonywana jest przez turbośmigłowce King Air 350, przewidziane dla 9 pasażerów.
Jeżeli nawet wszystkie miejsca są zajęte, przelot każdej osoby w obie strony kosztuje podatnika 660 dol., ale w związku z "pustymi" przelotami płacimy za każdego pasażera 1200 dolarów.
Przedstawicielka IDOT Susan Shea broni programu lotów, umożliwiającego dygnitarzom i urzędnikom "przeniesienie się z jednego punktu do drugiego w sposób oszczędzający ich czas".
Jednakprzeciwnicy twierdzą, że na tej samej trasie można znaleźć codziennie cztery loty komercyjne w cenie około 200 dol. od osoby. Koleje Amtrak liczą pracownikom stanowym za bilet z Chicago do Springfield i z powrotem 40 dolarów. Nawet taksówka lub wynajęta limuzyna kosztuje mniej, niż przelot stanowym wahadłowcem.
Republikański kongresmen Bill Mitchell z Decatur po zapoznaniu się ze zgromadzonymi informacjami określił sytuację jako "zdumiewające marnowanie pieniędzy podatników".
Mitchell co roku proponuje likwidację lotó wahadłowych IDOT, jednak jego wniosek nie jest nawet rozpatrywany przez stanową Izbę Reprezentantów, której marszałkiem jest Mike Madigan. On sam latał wahadłowcami w rozpatrywanym czasie 26 razy.
Najczęściej korzysta ze stanowych przelotów przewodniczący stanowego Senatu, John Cullerton, który ma na koncie 73 podróże w obie strony.
Mitchell podkreśla, że w stanie kryzysu finansowego dygnitarze stanowi przemieszczają się po Illinois niczym brytyjska królowa.
Badanie odniosło pozytywny skutek. W ubiegłym tygodniu FOX otrzymał wiadomość, że IDOT po przeanalizowaniu informacji postanowił zawieszać loty, jeżeli na pokładzie będzie mniej niż czterech pasażerów.
(kc)
Reklama