Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
niedziela, 6 października 2024 23:21
Reklama KD Market

Nawet 120 lat więzienia za brutalne pobicie kijem baseballowym

Stacy Jurich ma nadzieję, że wreszcie ustąpią nocne koszmary teraz, gdy człowiek odpowiedzialny za brutalne pobicie jej i jej przyjaciółki, został uznany winnym. Heriberto Viramontes może trafić za kratki nawet na 120 lat. Mężczyzna 23 kwietnia 2010 roku zaatakował kijem baseballowym dwie młode kobiety. Jedna z nich do dziś na skutek odniesionych obrażeń nie jest w stanie samodzielnie chodzić i mówić.    

/a> Heriberto Viramontes i Marcy Cruz fot. Chicago Police Department


Jurich w dalszym ciągu odczuwa dotkliwe bóle głowy. Przez trzy i pół roku od napaści rabunkowej, każdej nocy przeżywała grozę tego dnia od początku. Jej przyjaciółka, studentka z Irlandii Natasha McShane, w wyniku ataku do dziś nie może samodzielnie chodzić i z trudem wypowiada pojedyncze słowa.

Do sądu w Chicago przybyła matka okaleczonej Irlandki. Sheila McShane uważa, że sprawiedliwości nareszcie stało się zadość.

Oskarżony z wielu punktów kodeksu karnego, w tym dwie próby popełnienia morderstwa, 34-letni Viramontes zachował stoicki spokój po odczytaniu orzeczenia.

/a> Stacy Jurich fot. Facebook Natasha McShane fot. Facebook


23 kwietnia 2010 r. Natasha McShane i Stacy Jurich szły do domu Irlandki w Bucktown, gdy zostały zaatakowane pod wiaduktem w okolicy 1800 North Damen Avenue.

Do skazania Viramontesa w znacznym stopniu przyczyniła się jego wspólniczka, Marcy Cruz, która w zamian za niższą karę (22 lata więzienia) złożyła przeciw niemu obciążające zeznania.

Proces był uważnie obserwowany przez irlandzkie media. Do Chicago przyjechała nawet ekipa telewizyjna BBC z Belfastu. Nasze miasto znów przedstawiono w niekorzystnym świetle, tym razem nie tylko w kraju, lecz również za granicą.

(eg)


Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama