Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
niedziela, 6 października 2024 23:19
Reklama KD Market

50 lat temu chicagowscy uczniowie protestowali przeciw segregacji

50 lat temu ponad 200 tys. uczniów wzięło udział w poteście przeciwko segregacji w chicagowskich szkołach publicznych. Reżyser nowego filmu dokumentalnego o tym zdarzeniu, Gordon Quinn, twierdzi, że od tego czasu niewiele się zmieniło.

/a> Uczniowie i rodzice protestowali przeciwko polityce CPS, 22 października 1963 r. fot. Gordon Quinn/Kartemquin Films


W październiku 1963 roku zamiast do szkół uczniowie wyszli na ulice, by wziąć udział w masowym proteście przeciw segregacji rasowej i niesprawiedliwemu podziałowi funduszy na szkolne potrzeby w zależności od przekroju rasowego dzielnicy i przeciw ówczesnemu szefowi CPS Benjaminowi Willisowi. Choć czasy jawnej niesprawiedliwości minęły, to wielu twierdzi, że segregacja w trzecim co do wielkości mieście USA jest tak samo, a kto wie czy nie bardziej, widoczna.

/a> Marsz w dniu 22 października 1963 r. fot. Gordon Quinn | Kartemquin Films


Demonstracja z 1963 zwana Dniem Wolności jest tematem filmu dokumentalnego “63 Boycott” realizowanego przez wytwórnię Kartemquin Films. Reżyser Quinn, podczas bojkotu student University of Chicago, robił zdjęcia uczestnikom protestu, które wykorzystuje w dokumencie. “Rocznica bojkotu jest bardziej istotna teraz niż kiedykolwiek wcześniej. Właśnie zamknięto w Chicago 50 szkół. Z tego powodu też odbyła się masa protestów. Wiele rzeczy w Ameryce uległo zmianie, wiele innych pozostało bez zmian; ciągle zmagamy się z tymi samymi problemami co 50 lat temu” − mówi Quinn.

Bojkot zorganizowała koalicja organizacji walczących o prawa obywatelskie. 22 października 1963 roku opustoszały wszystkie szkoły w zachodnich i południowych dzielnicach miasta. Uczniowie domagali się remontu zaniedbanych budynków, ograniczenia liczebności klas, unowocześnienia sprzętu, wprowadzenia do nauki historii czarnoskórych Amerykanów. CPS znalazła “rozwiązanie” problemu przeładowanych klas. Wprowadzono naukę na zmiany, a do niektórych szkół dostawiono przyczepy kempingowe, które miały rozładować przepełnienie klas. Zasadniczo zlekceważono podstawowe żądania uczniów, rodziców i nauczycieli.

Zamknięcie przez administrację burmistrza Emanuela 50 szkół w tych samych dzielnicach co przed laty, wielu Afroamerykanów postrzega jako symbol ciągle żywej segregacji rasowej w Chicago.

(eg)


Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama