Ulokowany w południowej części lotniska pas o długości 3,3 km wywołuje nie tylko pozytywne reakcje. Mieszkańcy okolicznych terenów wiedzieli już wcześniej, że jego uruchomienie znacznie zwiększy hałas na północnym zachodzie Chicago i zachodnich przedmieściach. Zrzeszeni w organizacji Citizens Against Plane Pollution od początku protestowali przeciwko jego budowie.
Cztery równoległe pasy, których liczba może wzrosnąć do sześciu – jeżeli miasto i linie lotnicze porozumieją się w kwestii finansowania ich budowy – zwiększą liczbę startów samolotów do 150 i lądowań do 112 na godzinę, co oznacza start lub lądowanie średnio co 15 sekund.
Nowo otwarty pas nazywany jest przez kontrolerów ruchu „cmentarnym” („cemetery runway”), gdyż przebiega przez teren niemieckiego cmentarza St. Johannes, który musiał być przeniesiony w inne miejsce.
(kc)