Nawet 2 mld dol. będzie japoński koncern kosztować wykryta w pedale gazu usterka. Koncern liczy straty, które są wynikiem wycofania z rynku 8 mln. aut.
"Proces wycofywania określonych modeli nie ma sobie podobnego w całej historii przemysłu motoryzacyjnego" - mówił agencji Reutersa Lee Sung-Jae, analityk firmy Kiwoom Securities w Seulu, podkreślając, że największe straty koncern dopiero poniesie - w utracie zaufania konsumenciego.
Toyta była samochodem, na który Amerykanie najczęściej wymieniali swoje stare auta w ramach programu cash-for-clunkers. Największy beneficjent rządowego programu, który miał pomóc w zdynamizownaiu rynku motoryzacyjnego, teraz liczy straty.
Jak się przypuszcza, to właśnie wadliwość pedału gazu, była przyczyną śmierci 19 osób, kierowców Toyoty, na przestrzeni ostatnich 10 lat w USA. Te przypadki, jak również sposób, w jaki japoński producent, mający 6 fabryk w Stanach Zjednoczonych i Kanadzie, zamierza uporać się z problemem, sa przedmiotem przesłuchania przedstawicieli giganta motoryzacyjnego przez komisja śledczą w amerykańskim Kongresie.
Część, która producenta doprowadziła do miliardowych strat, kosztuje 15 dolarów.
Dziś koncern poinformował także, że w jego flagowym modelu, hybrydowym Piusie z 2010 roku, doszło do błędnego zaprogramowania softwer'u odpowiedzialnego za system hamulcowy. Usterkę poprawiono w styczniu tego roku; nie ma planów, co do wycofywania modeli wyprodukowanych przed tą datą.
MB (Reuters, inf.wł.)
Copyright ©2010 4NEWSMEDIA. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Reklama