W czasie obecnej kadencji sekretarz zapowiadał, że po jej zakończeniu odejdzie na emeryturę. Zmianę zdania White, były spadochroniarz, uzasadnił: „Nigdy nie wyskakujesz z samolotu, by zatrzymać się w połowie drogi. Kiedy masz do wykonania misję, to wykonujesz ją od początku do końca”.
Po raz pierwszy White objął urząd w 1998 roku, kiedy federalne władze ujawniły skandal związany z przyjmowaniem łapówek za prawa jazdy. W tym czasie stanowisko sekretarza stanu pełnił George Ryan. (Ryan wygrał wybory na gubernatora. Urząd ten pełnił przez jedną kadencję, po czym skazano go na sześć i pół roku więzienia za czynny udział w tym skandalu).
Obejmując urząd Jesse White postanowił zaprowadzić nowe porządki. Oprócz przeprowadzenia czystki wśród urzędników podejrzewanych o nielegalne czerpanie korzyści z miejsca zatrudnienia, wprowadził surowe przepisy dla niepełnoletnich kierowców oraz dla kierowców zatrzymanych za jazdę po pijanemu. Od kilku lat w samochodach osób skazanych za DUI są instalowane urządzenia, które wskazują, czy właściciel samochodu jest trzeźwy, zanim wyruszy w drogę. Jeśli urządzenie wskaże zawartość alkoholu w wydechu, samochodu nie można uruchomić.
White prowadził też kampanię na rzecz wprowadzenia zakazu używania telefonów komórkowych i pisania sms-ów w czasie jazdy. Nosi się z zamiarem zaostrzenia przepisów dotyczących zachowań rozpraszających uwagę kierowców.
Za swoją pomyłkę White uważa popieranie kandydatury stanowego posła Derricka Smitha w 2011 roku. Niecały rok po wygranych wyborach Smitha oskarżono o łapówkarstwo. By naprawić swój błąd sekretarz wezwał Smitha do ustąpienia ze stanowej legislatury i poparł kandydaturę jego rywala. Mimo to wyborcy ponownie opowiedzieli się za Smithem.
Jesse White przedstawił swoje zamiary ubiegania się o zajmowany przez siebie urząd w śródmiejskim hotelu w obecności burmistrza Chicago Rahma Emanuela, który z uznaniem mówił o publicznej służbie stanowego sekretarza.
Dotychczas żaden republikanin nie wysunął kandydatury na miejsce Jesse’ego White’a. Warto zauważyć, że ten czarnoskóry polityk jest członkiem Związku Narodowego Polskiego.
(eg)