Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 3 października 2024 12:21
Reklama KD Market

Dzielenie Marylandu. Scott Strzelczyk chce odłączyć pięć powiatów i utworzyć nowy stan

Scott Strzelczyk podjął starania o stworzenie nowego stanu  z dużej części Marylandu. Woli, żeby jego zabiegów nie traktowano jako ruchu secesyjnego. Washington Times wyraża zrozumienie dla działań Strzelczyka.



"Secesja w takim znaczeniu do jakiego jesteśmy przyzwyczajeni jest rozumiana jako odłączenie się kolonii od Wielkiej Brytanii oraz stanów południowych od Unii w latach sześćdziesiątych XIX wieku. Czy interesy i opinie ludzi z pięciu zachodnich powiatów Maryland będą lepiej spełniane, jeśli pozostaniemy w tym stanie, czy też wówczas, gdy odejdziemy i uformujemy nowy stan?" − stawia  pytanie Strzelczyk i sam sobie odpowiada, że druga opcja jest korzystniejsza dla mieszkańców powiatów Garrett, Allegany, Washington, Frederick i Carroll.

Po raz pierwszy Strzelczyk mówił o swojej inicjatywie w lutym, w czasie demonstracji przeciwko kontroli broni.

Strzelczyk jest częstym gościem konserwatywnego programu radiowego "The Forgotten Men". Uważa siebie za "konstytucjonalistę" stojącego w obronie wolności i swobód swojej rodziny oraz przyszłych pokoleń. Rozpowszechnia swój pomysł z pomocą Facebooka. Jego Western Maryland New State Initiative w ciągu jednego miesiąca zdobyła 2 tys. stałych czytelników. Ruch zyskał także pewne zainteresowanie poza Maryland. Niedawno Washington Times opublikował pozytywnie nastawiony do Strzelczyka artykuł redakcyjny. Autorzy wyrazili pogląd, że jest szansa na powstanie "naprawdę wolnego od podatków i regulacji z Annapolis oraz zdominowanego przez demokratów stanowego Zgromadzenia  Generalnego i demokratycznego gubernatora Martina O'Malleya".

Pięć wspomnianych wiejskich powiatów zamieszkują w większości biali republikanie. Całkowita populacja tych powiatów liczy 630 tys.osób, nieco mniej niż 9 proc. zdecydowanie demokratycznego Marylandu.

Strzelczyk uważa, że wskazane powiaty i resztę stanu dzielą olbrzymie różnice poglądów i ogólnie podejścia do życia. Ma nadzieję, że sytuację rozwiąże "przyjazny rozwód".

Profesor z American University, a zarazem senator stanowy Jamin Riskin uważa, że rozmowy o secesji w dzisiejszych czasach to głos protestu, a nie poważna kampania na rzecz odłączenia się od stanu.  Nie przypuszcza, by kiedykolwiek doszło do "rozwodu".

(HP − eg)


Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama