Twórca teorii ewolucji Karol Darwin zauważył, że naturalną selekcję udaremnia cywilizacja, która nakłada na społeczeństwo moralny nakaz pomocy osobom upośledzonym. Gdyby nie ta "przeszkoda", według kryteriów przyjętych przez eugeników, dziś przynajmniej połowa Amerykanów byłaby poddana przymusowej sterylizaji. Z identycznego założenia jak Pluton, choć bez tak drastycznych pomysłów, wyszli amerykańscy eugenicy.
W Stanach Zjednoczonych ruch eugeniczny rozwinął się 43 lata wcześniej niż w hitlerowskich Niemczech. Najbardziej wpływowym eugenikiem był profesor biologii z Harvardu Charles B. Davenport (krótko wykładał również na University of Chicago). "Cel naszego programu jest jasny. Dążymy do poprawienia ludzkiego gatunku poprzez skłanianie młodych do rozsądnego wyboru współmałżonków, do zakochiwania się inteligentnie. Program proponuje także kontrolę państwa nad urodzinami mentalnie niekompetentnych" - pisał Davenport.
Według naukowca, państwo powinno zadbać, by osoby, które sięgają po cudzą własność, oszukują, manipulują, porzucają rodziny, są nierozgarnięte, seksulanie rozwiązłe, nigdy nie miały potomstwa. W tych kategoriach dziś mieściliby się rozwodnicy, niezamężne matki, politycy, bankierzy, nie znający angielskiego imigranci oraz ubodzy. Zresztą ubóstwo eugenicy postrzegali jako skutek nierozgarnięcia i przyczynę przestępczości. Rozwiązania społecznych problemów szukali m.in. w sterylizcji biedoty i ograniczeniu napływu ubogich imigrantów.
Przyjaciel Davenporta, bogaty nowojorski adwokat Madison Grant, w opublikowanym w 1916 roku bestselerze The Passing of Great Race przedstawił plan likwidacji przestępczości i biedy w połączeniu z korzyściami ekonomicznymi. "Surowy system selekcji poprzez eliminację słabych i nieprzystosowanych rozwiązałby wszystkie problemy społeczne w ciągu stu lat. Umożliwiłby pozbycie się osób niechcianych, zapełniających więzienia, szpitale i przytułki. Takie osoby można żywić, edukować i chronić, nie można jednak dopuścić, by miały potomstwo. Państwo musi podejść do sprawy praktycznie. Trzeba zacząć od społecznych odpadków, kryminalistów, chorych umysłowo i kalek. Stopniowo można przechodzić do słabeuszy, a z czasem do przedstawicieli bezwartościowych ras". W podobnym tonie wypowiedziała się Margaret Sanger, autorka książki Pivot of Civilisation, która postulowała segregację i sterylizację kobiet z "klasy debili", zanim osiągną wiek rozrodczy.
W latach dwudziestych XX wieku ruch eugeniczny zyskał dużą popularność. Głównie dlatego, że społeczeństwo nie chciało płacić za utrzymanie więzienń, zakładów dla psychicznie chorych, przytułków dla ubogich i sierot.
Eugenicy energicznie rozpowszechniali swoje idee. Niepiśmiennym, w tym nie znającym języka bezrobotnym imigrantom, rozdawano transparenty z napisami w rodzaju: "Nie potrafię przeczytać tego transparentu. Jakim prawem mam dzieci?" Za drobną opłatą, nieświadomi tego, co noszą, paradowali po Wall Street.
Szeroko zakrojone akcje zrobiły swoje. O książce Granta, przetłumaczonej w 1925 roku na niemiecki, z uznaniem mówił sam prezydent Theodore Roosevelt. Wkrótce autor The Passing of the Great Race otrzymał entuzjastyczny list od niemieckiego polityka. "Ta książka jest moją Biblią" - pisał Adolf Hitler do Granta.
Rok wcześniej Kongres zatwierdził ustawę Immigration Restriction Act. Wiodącą rolę w kongresowych debatach odegrali eugenicy. Ostrzegli przed "podrzędnym asortymentem" z Europy południowej i wschodniej. Ustawa redukowała liczbę imigrantów przyjeżdżających do Stanów Zjednoczonych, wstrzymywała przyjazd "nieprzydatnych" i wzmacniała zakaz mieszania ras. Ustawę podpisał prezydent Coolidge, który jeszcze jako wiceprezydent wygłosił opinię: "Ameryka powinna pozostać amerykańska... prawa biologii wskazują, że rasa nordycka zmieszana z innymi rasami, degeneruje się".
W latach dwudziestych XX wieku programy eugeniczne przyjęły 32 stany. Najwięcej, bo ponad 20 tys. osób, poddano przymusowej sterylizacji w Kalifornii.
Pod koniec lat trzydziestych eugenika przybrała zdecydowanie rasowy ton. Margart Sanger zapoczątkowała Negro Project (projekt Murzyn) zmierzający do ograniczenia rozrodczości czarnych obywateli. Steryliowano głównie czarne kobiety i osoby o hiszpańsko brzmiących nazwiskach. Program zachwycił Ku Klux Klan, który w tym czasie liczył 4 miliony członków.
Szaleństwa te ukrócono, gdy sądzeni za zbrodnie wojenne naziści usprawiedliwiali się z przymusowego wysterylizowania 450 tys. osób, wskazując Stany Zjednoczone jako źródło inspiracji. Z obawy o skojarzenia z hitlerowcami Amerykanie ukrócili, lecz nie zarzucili tych praktyk. W Kalifornii prawo zezwalające na sterylizację "nieporządanych" zniesiono dopiero w 1979 roku. Mimo to, jeszcze w latach 2006 - 2010 wysterylizowano 148 kobiet wymuszając na nich zgodę lub robiąc to bez ich przyzwolenia.
Dziś sprawy te wychodzą na światło dzienne. W Kalifornii członkinie stanowej Legislatury żądają wyjaśnień. Karolina Północna właśnie przyznała ofiarom eugeniki 10 mln dol. odszkodowania. Kalifornię, gdzie sterylizacji poddano znacznie więcej osób, odszkodowania będą kosztować dużo więcej.
P.S. W artykule wykorzystano materiały z eugenicsarchive
Elżbieta Glinka