Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 5 października 2024 21:29
Reklama KD Market

Poznaj rodziców, czyli zajrzyj w swój akt urodzenia

Maura Duffy spędziła piękny wrześniowy dzień ze swą matką w Chicago. Wspólnie spacerowały nad brzegiem jeziora Michigan, zjadły kolację i odbyły rejs statkiem, by podziwiać architekturę Wietrznego Miasta. Nie było to jednak typowe spotkanie matki z córką. Było to pierwsze w życiu spotkanie obu kobiet.

/a> fot. Bill Swingle/Flickr


Od czasu, gdy zaledwie kilka stanów, w tym Illinois, odtajniło akty urodzenia, tysiące adoptowanych osób skorzystały z tego prawa, by poznać swych naturalnych rodziców. 35-letnia Duffy, adoptowana zaraz po urodzeniu, znalazła się w gronie 8,8 tys. mieszkańców Illinois, którzy od 2010 r. zobaczyli swój własny akt urodzenia.

Fakt otrzymania własnego aktu urodzenia wielu traktuje jako nic nie znaczący fakt, jednak dla niektórych to długotrwały proces, często prowadzony przy pomocy wyspecjalizowanych agencji i prawników.

"Możliwość zapoznania się z aktem urodzenia to chwila, która zmienia całe życie osób adoptowanych" - mówi kongresmanka Sara Feigenholtz. Feigenholtz, sama adoptowana w dzieciństwie, jest jednym ze sponsorów stanowej ustawy o udostępnieniu adoptowanym ich aktów urodzenia. Polityk z Chicago wciąż okazuje łzy wzruszenia, gdy mówi o sukcesie nowego prawa.

Feigenholtz, która po raz pierwszy spotkała się ze swą naturalną matką przed kilkoma laty, przez ponad dekadę prowadziła intensywne starania, by osobom adoptowanym  umożliwić dostęp do dokumentów informujących o ich prawdziwych rodzicach. Illinois, podobnie jak niemal każdy amerykański stan, prowadziło politykę utajnienia dokumentów adopcyjnych od lat czterdziestych do osiemdziesiątych.

Adoptowani chcą uzyskać dostęp do takich dokumentów z kilku powodów. Najczęściej wymieniana jest konieczność uzyskania historii medycznej rodziny umożliwiającej poznanie własnych zagrożeń zdrowotnych. Poza tym wielu uważa, że ma niezbywalne prawo do tych osobistych, często intymnych informacji.

Illinois jest jednym z 11 stanów, które po roku 1999 odtajniły dokumenty adopcyjne - wynika z raportu American Adoption Congress. Ze względu na dużą populację stanu Illinois, także i liczba adoptowanych, którzy uzyskali dostęp do dokumentów jest w naszym stanie znacznie większa niż w innych rejonach kraju. Wciąż jednak 8,8 tys. ujawnionych aktów urodzenia stanowi zaledwie 2,5 proc. z 350 tys. dokumentów adopcyjnych objętych klauzulą tajności od 1946 roku.

W stanie Oregon, gdzie otwarto archiwa adopcyjne w 2000 r. 11,5 tys. osób czyli prawie 11 proc. ze 108 tys. zwróciło się o ich ujawnienie. Alabama nie utajniała 300 tys. dokumentów do 1991 r. Gdy po 9 latach stan podjął decyzję o zmianie ich statusu, 5,8 tys. adoptowanych zwróciło się z wnioskiem o dostęp do archiwów. Rhode Island otworzył swe archiwa po 68 latach. O udostępnienie aktu urodzenia zwróciło się 759 osób.

Część adoptowanych dzieci poznało swe naturalne rodziny bez konieczności zmiany przepisów o dostępie do stosownych dokumentów. Pomagają w tym od lat prywatne agencje i ochotnicy. Często jednak jest to proces kosztujący setki dolarów i nie gwarantujący sukcesu.

(abc-ak)


Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama