Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 26 września 2024 16:37
Reklama KD Market

VII Motocyklowa Pielgrzymka do amerykańskiej Częstochowy

W intencji wzmocnienia wiary


Harleye, BMW, hondy, yamahy, suzuki, a nawet triumph z silnikiem 2,3 litra. W sumie ponad szęśćdziesięciu motocyklistów na swoich stalowych rumakach pojawiło się 19 lipca na placu klasztornym ojców karmelitów bosych w Munster w Indianie. Po odprawionej świtem mszy, sprawowanej przez kapelana rajdu ks. Macieja Gale, wyruszyła motocyklowa pielgrzymka do ośrodka kultu Matki Bożej Częstochowskiej w Doylestown na terenie stanu Pensylwania. 

/a> Przeor, o. Franciszek Czaicki udzielił wszystkim błogosławieństwa


Motocyklową pielgrzymkę do Amerykańskiej Częstochowy sześć lat temu wymyśliła i zapoczątkowała Daria Łyskawa.

– W pierwszym roku pojechaliśmy w cztery motocykle. W tym roku mamy 61 motorów. W pierwszym dniu pokonujemy około 550 mil. Po wjechaniu do Pensylwanii śpimy w motelu i następnego dnia mamy do pokonania kolejnych 250 mil. Po drodze zatrzymujemy się w Centrum o. Pio przed Amerykańską Częstochową. Na miejscu meldujemy się w sobotę około godziny 4 po południu. Wieczorem wszyscy uczestniczą w Eucharystii. Mamy adorację Najświętszego Sakramentu i odprawiamy nabożeństwo Drogi Krzyżowej, a w niedzielę powrót.

 Trudy rajdu i modlitwę zanosimy do Matki Bożej Częstochowskiej w różnych intencjach. Jest czas na modlitwę, ale także okazja do tego, żeby się lepiej poznać, zadzierzgnąć nowe przyjaźnie. Z roku na rok jest nas coraz więcej i myślę, że nadal będziemy się rozrastać – mówi o pielgrzymce i jej przesłaniu Daria Łyskawa.

 – Zapewne jest to czas pokuty – konstatuje natomiast ks. Maciej Gale. – Intencja, która nam przyświeca, jest hasłem naszej pielgrzymki “Panie przymnóż nam wiary”. W obchodzonym obecnie Roku Wiary chcemy prosić Matkę Bożą o tę intencję, żeby wiara w nas rosła, a my, jako polonijne środowisko motocyklowe mogli wszędzie, gdzie jesteśmy, świadczyć o Jezusie Chrystusie, nie wstydzić się wiary i ją umacniać – podkreśla ks. kapelan, który wiezie do Sanktuarium szczególny dar od motocyklistów, kielich mszalny z elementami motocyklowych akcesoriów oraz inskrypcją: “Od motocyklowych pielgrzymów w darze wdzięczności dla Matki Najświętszej za opiekę na drogach ziemskich i z prośbą o wstawiennictwo w duchowej wędrówce do Jezusa”. Kielich, podobnie jak pielgrzymkowa przyczepa, zostały ufundowane przez pragnącego zachować anonimowość jednego z motocyklistów.

Wśród uczestników motocyklowej eskapady są przedstawiciele różnych polonijnych klubów oraz “samotne wilki”, niezrzeszeni fani motorowych rajdów. W gronie uczestników są “starzy wyjadacze” i ci, którzy po raz pierwszy zmierzą się na trasie z upałem, deszczem i innymi trudami.

Piegrzymka porusza się w dziesięciosobowych grupach. Na czele każdej z nich jedzie “prowadzący”, kierowca decydujący o trasie, postojach, zmianach pasów jazdy, tankowaniu i prędkości motocyklowej kolumny. Na końcu grupy jedzie “zamykający”. Ten motocyklista czuwa, by nikt nie pomylił drogi i nie zawieruszył się na trasie. Obaj komunikują się ze sobą drogą radiową, aby zapewnić bezpieczeństwo i płynny przejazd kawalkady.

Pielgrzymce towarzyszy kilkadziesiąt osób w samochodach. W sumie na trasę wyruszyło około stu osób, a w tym gronie najmłodsza uczestniczka, dziesięciomiesięczna Amelka Kowynia, która wraz z mamą dopingowała swojego tatę. Życząc wszystkim opieki bożej i szerokiej drogi, błogosławił wyjeżdżających przeor karmelu, o. Franciszek Czaicki.

Tekst i zdjęcia:


AB/NEWSRP



 

VII Motocyklowa Pielgrzymka

VII Motocyklowa Pielgrzymka


Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama