Rosjanin, który pomaga Amerykaninowi w załatwianiu tymczasowego azylu, powiedział o tym agencji AP trzy dni po spotkaniu ze Snowdenem na lotnisku Szeremietiewo w Moskwie. Rozmawiał z nim wtedy m.in. o warunkach otrzymania azylu, które Snowdenowi postawił rosyjski prezydent Władimir Putin.
30-letni informatyk przebywa od 23 czerwca na moskiewskim lotnisku, dokąd przyleciał z Hongkongu. Nie może ruszyć dalej, gdyż Waszyngton anulował mu paszport. Władze USA chcą postawić go przed sądem, gdyż ujawnił mediom, że amerykańska Agencja Bezpieczeństwa Narodowego prowadzi inwigilację elektroniczną na wielką skalę, obejmującą także sojuszników Stanów Zjednoczonych.
W poniedziałek Putin powiedział, że widzi oznaki, iż Snowden zmienia stanowisko i zmierza w kierunku zaprzestania "działalności politycznej" przeciwko USA. Przerywając milczenie Snowden 12 lipca powiedział podczas spotkania na moskiewskim lotnisku ze znanymi obrońcami praw człowieka i adwokatami, że stara się o tymczasowy azyl w Rosji zanim będzie mógł bezpiecznie udać się do Ameryki Łacińskiej. Azyl polityczny zaoferowały mu Wenezuela, Boliwia i Nikaragua.
(PAP)