Czy agenci FBI popełnili błędy?
Bezprecedensowa rewizja postępowania prawnego w starych procesach kryminalnych ujawniła 27 wyroków śmierci wydanych w oparciu o zeznania ekspertów FBI, którzy mogli błędnie powiązać oskarżonych ze zbrodniami. Dzięki temu przeglądowi w maju uratowano życie skazańcowi tuż przed wykonaniem wyroku.
Powyższe przypadki staną się ważnym czynnikiem w debacie na temat kary śmierci. Przeciwnicy od dawna argumentują, że egzekucje niewinnych osób powinny przemówić za zniesieniem tej kary. Jeśli jednak badania genetyczne i inne testy potwierdzą słuszność wyroków skazujących, to fakt ten umocni argumenty zwolenników kary śmierci.
Pierwsze rezultaty rewizji prawnej zostaną przedstawione jeszcze tego lata. Eksperci przyjrzą się 120 przypadkom osób przebywających w celach śmierci. Przegląd prowadzi FBI we współpracy z Departamentem Sprawiedliwości i udziałem krajowego stowarzyszenia adwokatów, specjalizujących się w sprawach kryminalnych. Do nawiązania tej niezwykłej współpracy doszło w ubiegłym roku, gdy Washington Post informował o błędnych wynikach badań włosów znalezionych w miejscach zbrodni, co mogło przyczynić się do skazywania na śmierć niewinnych ludzi.
Od lat siedemdziesiątych ubiegłego stulecia raporty laboratoriów FBI ostrzegają, że włos nie może być dowodem identyfikującym zbrodniarza. Jednakże kilku agentów występujących w charakterze świadków wyolbrzymiało znaczenie badań utwierdzając sąd w przekonaniu, że jest to niezbity dowód winy podsądnego.
Inicjatywa FBI i Departamentu Sprawiedliwości skłoniła również stanowe laboratoria sądowe do przyjrzenia się, na jakiej podstawie skazano ludzi osadzonych w stanowych i lokalnych więzieniach.
FBI nosi się z zamiarem rewizji i ujawnienia problematycznych orzeczeń sądów nawet w przypadkach skazańców, na których już wykonano wyroki.
(WP – eg)