Sąd Najwyższy Stanów Zjednoczonych zgodził się ponownie na odroczenie sprawy i poczeka kolejny miesiąc na decyzję prokurator Madigan dotyczącą ewentualnego wniesienia apelacji od werdyktu Federalnego Sądu Apelacyjnego, który zdelegalizował stanowy zakaz noszenia broni. Przypomnijmy, że sąd nakazał wprowadzenie odpowiednich przepisów umożliwiających mieszkańcom Illinois noszenie broni.
W dokumentach złożonych w Sądzie Najwyższym USA w miniony piątek, a upublicznionych w poniedziałek, prokurator Madigan wyjaśniła, że jej personel potrzebuje więcej czasu na sformułowanie opinii prawnej.
Warto podkreślić, że uzyskanie dodatkowego czasu pozwoli L. Madigan zorientować się, jaki jest stosunek gubernatora Pata Quinna do ustawy stanowej legalizującej ukrytą broń. Dokument wymaga jego podpisu.
Rzecznik prokurator potwierdziła, że czeka ona decyzję gubernatora.
Termin podpisania ustawy upływa 9 lipca. Jeśli Quinn podpisze ustawę, uchwaloną niedawno przez Legislaturę – po nakazie Sądu Apelacyjnego USA – to zbędne stanie się wnoszenie apelacji do Sądu Najwyższego USA.
Rzecznik gubernatora na razie nie wypowiada się, jaki jest stosunek Pata Quinna do ustawy i czy ją podpisze.
Jak wielokrotnie informowaliśmy, Quinn jest zwolennikiem zwiększenia kontroli broni palnej. Ustawa uchwalona przez Legislaturę nie jest tą, o którą zabiegał, ponieważ nie pozwala ona dużym miastom, takim jak Chicago, na wprowadzenie własnych restrykcyjnych przepisów dotyczących noszenia broni.
Ponadto Quinn wielokrotnie opowiadał się za wniesieniem przez Madigan apelacji od decyzji Sądu Apelacyjnego USA.
Nowe przepisy dotyczące broni miały wejść w życie 9 czerwca, ale Federalny Sąd Apelacyjny zgodził się na ich odroczenie, ponieważ Legislatura przekazała gubernatorowi ustawę do podpisu dopiero 4 czerwca.
Alicja Otap