Redakcja
Illinois ma najwyższy wskaźnik molestowania seksualnego młodocianych więźniów spośród wszystkich stanów amerykańskich - ujawnia raport Departamentu Sprawiedliwości. W reakcji dyrektor zakładów karnych dla nieletnich w Illinois wyraża" głębokie zaniepokojenie" .
"Zespół ekspertów dokona przeglądu procedur w sześciu stanowych więzieniach dla młodocianych" – oświadczył w reakcji dyrektor stanowego systemu penitencjarnego dla nieletnich Arthur Bishop.
Federalny raport wykazuje, iż 15 proc. młodocianych skazanych padło ofiarą napaści seksualnej ze strony personelu lub innych współwięźniów.
"Jestem nie tylko zaniepokojony, ale i oburzony" – dodał dyrektor Bishop. "Podczas szkoleń personelu zawsze kładziemy nacisk na naszą politykę "zero tolerancji" wobec jakichkolwiek przypadków molestowania seksualnego, przemocy fizycznej czy prześladowań nieletnich więźniów" – dodał Bishop.
Autorzy federalnego raportu stwierdzają, iż jedna piąta skazanych przebywających w Illinois Youth Center-Joliet, stanowym więzieniu dla młodocianych o zaostrzonym rygorze, zgłosiła fakt utrzymywania kontaktów seksualnych z członkami personelu więziennego lub padła ofiarą molestowania ze strony innych skazanych.
Wskaźnik przestępstw na tle seksualnym w tej placówce jest dwukrotnie wyższy od średniej krajowej wynoszącej nieco poniżej 10 procent. Dodatkowo średni wskaźnik dla wszystkich zakładów karnych dla młodocianych w Illinois był wyższy niż w 45 innych amerykańskich stanach.
Z ustaleń wynika, że w 90 proc. przypadków ofiarami molestowania byli młodzi więźniowie płci męskiej, z którymi strażniczki zainicjowały zbliżenia. W ponad jednej trzeciej przypadków "pierwszy krok" w stronę zbliżenia zrobił członek lub członkini personelu więziennego.
Dyrektor Bishop przyznał, że zgłaszana władzom federalnym przez nieletnich liczba przypadków napaści seksualnej okazała się znacznie wyższa niż doniesienia do stanowego Departamentu Więziennictwa Młodocianych.
"Liczba skarg jest zaskakująca" – mówi Bishop. "Nie znaczy to jednak, że problemu nie traktujemy niezwykle poważnie".
Organizacje stojące w obronie praw młodocianych więźniów twierdzą, że tak wysoki wskaźnik molestowania seksualnego może być wynikiem wyjątkowego odosobnienia sprawców tych przestępstw.
Elizabeth Clark, dyrektor Juvenile Justice Initiative wyjaśnia, iż system więzienny dla młodocianych w Illinois jest większy niż w innych stanach. Przeważająca liczba tych placówek położona jest w oddaleniu od ośrodków miejskich, gdzie mieszka większość rodzin skazanych. W przeciwieństwie do dorosłych skazanych, młodociani więźniowie nie mają rzecznika czy inspektora generalnego, do którego mogliby wnosić skargi.
"Illinois powinno podjąć poważne wysiłki na rzecz wprowadzenia niezależnej kontroli funkcjonowania zakładów karnych dla młodocianych" – apeluje Clark. "Nieletni skazani wciąż padają ofiarą rażących i, niestety licznych, przypadków naruszania praw człowieka".
Zakład karny dla młodocianych w Joliet został zamknięty na początku tego roku ze względów oszczędnościowych, jeszcze przed ogłoszeniem wyników federalnego raportu.
(ak)
