Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
poniedziałek, 25 listopada 2024 07:58
Reklama KD Market

Jesteśmy najnowocześniejsi w Europie. Rozmowa z Tomaszem Dakowskim z PLL LOT

Rozmowa z Tomaszem Dakowskim, dyrektorem ds. sprzedaży w PLL LOT


Andrzej Kazimierczak: Co dla Polskich Linii Lotniczych LOT oznacza dzień 5 czerwca 2013 r., kiedy to po kilkumiesięcznej przerwie na chicagowskim lotnisku O'Hare znów wylądowały dwa dreamlinery?

/a> Tomasz Dakowski, dyrektor ds. sprzedaży w PLL LOT fot. K. Krzaczyński


Tomasz Dakowski: Jedyną rzeczą, jaką dzisiaj wynoszę z dzisiejszego spotkania w Związku Narodowym Polskim, to wczorajsze wydanie Dziennika Związkowego. Tam szeroko poinformowano Polonię o powrocie dreamlinerów na trasę Warszawa – Chicago.

Wszystkie media informowały o tym ważnym wydarzeniu. Co oznacza ono dla Waszej firmy?

– Ma to dwojakie znaczenie. Po pierwsze dla klientów znaczy to otwarcie nowej ery najwygodniejszej podróży do Polski, podróży dreamlinerem, gdzie lot jest krótszy, a komfort największy spośród wszystkich linii. Przy tym po najatrakcyjniejszej na tej trasie cenie.

Dla LOT-u oznacza to symboliczny i jednocześnie historyczny dzień, kiedy otwieramy erę nowego biznesu do Stanów Zjednoczonych i z USA do Polski.

Ten samolot zapewnia niższe koszty podróży. Spala mniej paliwa i zabiera więcej pasażerów, w tym, w nowej klasie Premium Economy. Klasie, bardzo wygodnej z ceną niewiele wyższą od ekonomicznej.

 LOT znów lata taniej. Jak to się przekłada na ceny biletów pasażerskich?

– Nasze samoloty przewożą pasażerów najtaniej w klasie Premium Economy oferując najniższą cenę wśród wszystkich konkurentów. Obecnie waha się ona w granicach 1700 dolarów. Najtańsza taryfa w klasie Economy zaczyna się od 750 dol., której naszym konkurentom również trudno dorównać. Jeśli do tego dołączymy skrócony czas podróży bez przesiadki, to na tej trasie niewątpliwie jesteśmy numerem jeden.

Jakie szkody poniósł PLL przez te kilka miesięcy, gdy dreamlinery były uziemione?

– Zakończyliśmy kalkulację wszystkich dodatkowych kosztów, które musieliśmy ponieść oraz kosztów, które ponieśliśmy drugi raz. Takich jak wczoraj, podczas drugiej inauguracji. Kalkulacja jest już znana i zostanie przedstawiona Boeingowi do dalszych uzgodnień. Wysokość kwoty musi jednak pozostać tajemnicą.

Kilkumiesięczny okres uziemienia dreamlinerów nie zmienia więc planów LOT-u powiększenia floty o te maszyny...

– To wciąż pozostają najnowocześniejsze i najbardziej oszczędne samoloty na świecie. Obecnie mamy trzy dreamlinery, a na koniec lipca będzie ich pięć.

Czy przy takiej pokaźnej liczbie samolotów zdolnych tanio latać na trasach transatlantyckich możliwe jest przywrócenie bezpoośredniego połączenia Chicago z Krakowem? Duża część chicagowskiej Polonii czeka na to z utęsknieniem.

– Obserwujemy pilnie rozwój sytuacji na transatlantyckim rynku. Gdy uznamy, że ta trasa staje się opłacalna, to ogłosimy to z odpowiednim wyprzedzeniem. Znamy doskonale potrzeby chicagowskiej Polonii i w miarę możliwości staramy się sprostać jej wymaganiom.

Pozostaje więc tylko jedyna możliwość podróży do Polski z koniecznością przesiadki w Warszawie.

– Obecnie koncentrujemy się nad tym, by zapewnić najkrótszą możliwę przesiadkę. Rozkład lotów PLL LOT jest konstruowany tak, żeby podróżni udający się do większości miast w Polsce na warszawskim lotnisku czekali tylko około godziny, by móc kontynuować podróż do portów regionalnych.

Powrót dreamlinera oznacza więc utrzymanie dotychczasowej częstotliwości lotów na liniach transatlantyckich.

– W okresie letnim samolot z Warszawy będzie lądował na chicagowskim lotnisku 11 razy tygodniowo. Tyle samo na lotnisku Kennedy'ego w Nowym Jorku. Trzecia trasa transatlantycka do Toronto będzie obsługiwana 8 razy w tygodniu. Z pewnością sprostamy zapotrzebowaniu pasażerów. Szczególnie po przyjęciu nowych dreamlinerów nasza flota stanie się wygodniejsza i nowocześniejsza. Również przyjaźniejsza pasażerom. Zapraszamy na nasze pokłady.

Rozmawiał:


Andrzej Kazimierczak


Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama