Z najnowszych danych wynika, iż w ciągu ostatniej dekady wyraźnie wzrósł wskaźnik ubóstwa w USA, a w latach 2000-2011 liczba ubogich mieszkających na przedmieściach podskoczyła aż o 67 procent. Wzrost ten jest znacznie większy niż w miastach – stwierdza raport przygotowany przez Brookings Institution.
Jego autorzy Elizabeth Kneebone i Alan Berube przytaczają szereg powodów zaistniałej zmiany.
Część mieszkańców przeniosło się na przedmieścia ze względu na tańsze ceny domów i mieszkań lub z powodu gentryfikacji czyli nagłej zmiany charakteru zamieszkiwanej przez nich części miasta. Inni wybrali przedmieścia ze względu na lepsze szkoły i bezpieczniejsze dzielnice. Jeszcze inni, w tym imigranci, znaleźli nowe miejsca pracy, które powstały także dlatego, że same przedmieścia wciąż się rozrastały.
Autorzy raportu wyjaśniają ponadto, iż do przyrostu liczby biednych częściowo doszło również bez migracji ludności. Dochody większej liczby mieszkańców przedmieść spadły poniżej progu ubóstwa, gdy zaczęto likwidować miejsca pracy, głównie w przemyśle.
Wiele podmiejskich społeczności – jak zauważają autorzy – zostało zaskoczonych zmianami, a szczególnie agencje publiczne i prywatne przychodzące z pomocą najuboższym.
"Mit o bogatych przedmieściach wciąż się utrzymuje" – zauważa Christpher Niedt, dyrektor akademicki w National Center for Suburban Studies na Hofstra University. "Gdy wzrastał wskaźnik ubóstwa, wiele biednych dzielnic na przedmieściach żyło oddzielnie od bogatych sąsiadów, którzy zwyczajnie ignorowali ubogie sąsiedztwo".
W Irvine, jednym z najszybciej rosnących miast w Kalifornii liczba ubogich podniosła się w ciągu dekady z 12 400 do 21 tys. osób. Społeczna organizacja pomocowa Families Forward niegdyś rozdawała tygodniowo żywność 25 potrzebującym rodzinom. Teraz takich rodzin jest 160.
Wciąż jednak na przeciętnym amerykańskim przedmieściu 12 proc. stanowią ludzie ubodzy, zaś w mieście ich liczba przekracza 22 procent.
Autorzy analizy Brookings Institution za granicę ubóstwa przyjęli dochód w 2011 r. w wysokości 22 350 dol. dla czteroosobowej rodziny.
(ak)