Grupa brytyjskich specjalistów orzekła, że jest już odpowiednia technologia, by przeprowadzić zapłodnienie in vitro wykorzystując materiał pobrany od trzech rodziców (?). To nie science fiction.
Naukowcy – specjaliści orzekli, że zabieg jest bezpieczny i już wkrótce władze będą dyskutować nad prawnymi regulacjami wokół tej metody. Nowa metoda in vitro, ma na celu zapewnienie dziecku zdrowych mitochondriów i wyeliminowanie chorób genetycznych.
Procedura dość skomplikowana budzi duże wątpliwości pod względem etycznym i stawia ludzi przed pytaniem, jak daleko można się posunąć przy "tworzeniu" nowego życia. Krytycy zauważają, że nie możemy w żaden sposób przewidzieć, jak posiadanie trzech biologicznych rodziców wpłynie na fizyczny i psychiczny rozwój dziecka.
Coraz częściej pojawiają się głosy, (i słusznie), że naukowcy posuwają się za daleko i marnotrawią środki na badania, budzące moralny i etyczny chaos.
Od in vitro z trzech rodziców, coraz bliżej do małżeństw zbiorowych. To też nie science fiction. Boris Dittrich, aktywista homoseksualny, zwany "ojcem" ruchu politycznego wojującego za małżeństwami gejowskimi w Holandii, przyznał, że małżeństwa grupowe trojga lub więcej ludzi są następnym nieuniknionym, "logicznym" krokiem, rozmontowywania tradycji małżeństw świata. Dittrich, dawny parlamentarzysta holenderski, uważa, że to początek czegoś nowego i przebudowa myślenia zajmie wiele lat, lecz jest możliwa.
Zastanawiam się w jakim świecie będą żyć nasze prawnuki. Być może do tego czasu zdarzy się coś, co zatrzyma ten diabelski pęd.
***
A tymczasem kochani już wiosna i życie budzi się na nowo – cieszmy się więc. Świat i tak pójdzie swoim torem i będzie co ma być. Nie dajmy się zwariować
Marianna Dziś
(847) 322-4740