Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 27 września 2024 12:24
Reklama KD Market
Reklama

Polak mądry?

Spadkobiercy przedwojennego króla kuśnierzy, walczą o prawa do terenu, na którym stoi niedawno oddany do użytku – Stadion Narodowy w Warszawie. Jak donosi "Gazeta", w imieniu spadkobierców Arpada Chowańczyka i jego wspólniczki, występuje mieszkająca na stałe w Argentynie rodzina. Od lat prowadzi walkę o prawo do liczącego 10 ha kawałka ziemi, który przebiega przez środek Stadionu Narodowego (!?).


 


Szacunkowo grunt ten jest wart od 1 do 4 miliardów zł.


 


Można by powiedzieć, niech się zgłoszą do Niemiec lub Rosji albo do Bieruta, który już dawno odpoczywa snem wiecznym. Można też dziwić się, dlaczego władze Warszawy wydały pozwolenie na budowę, na terenie o nieuregulowanym stanie prawnym.


 


Polscy podwykonawcy wybudowali stadion dla jakiegoś Arpada...


 


Czyż Żydzi nie są najmądrzejszym narodem na świecie?


 


Wojewodzki Sąd Administracyjny w Warszawie uznał skargę spadkobierców – właścicieli terenów pod Stadionem Narodowym, za słuszną.


 


Pan Chowańczyk, potomek znanej warszawskiej rodziny futrzarskiej, walczy o zwrot w sumie kilkudziesięciu działek, między innymi o budynek, w którym mieści się obecnie Filmoteka Narodowa. Dokładnie od 8 lat trwa walka o odzyskanie wszystkich gruntów. Chociaż sprawa była w toku, stadion zbudowano pomimo, że w urzędzie miasta wiedzieli o roszczeniach, mówi Joanna Modzelewska, która prowadzi sprawę spadkobierców. Jeszcze przed Euro za Chowańczykiem wstawił się Jerzy Polaczek – były minister transportu z PiS. Ostrzegał Donalda Tuska – premiera, przed "ogromnym skandalem krajowym i międzynarodowym".


 


Linia nowoczesnego orzecznictwa zniosła wszystkie dawne bariery, które pozwalały odmawiać zwrotu mienia dawnym właścicielom.


 


Setki milionów rocznie płaci Warszawa za to, że w 1945 r. zabierano ziemie na podstawie dekretu Bolesława Bieruta – miasto płaci chociaż to był państwowy dekret. Coraz liczniejsza rzesza dawnych właścicieli ma ostateczne wyroki sądów.


 


Na przykład w tym roku, stolica zapłaci kilkanaście milionów właścicielom działki na Placu Defilad – gdzie zaplanowano Muzeum Sztuki Nowoczesnej.


 


Polak mądry po szkodzie.



Lecz jeśli prawda i z tego nas zbodzie,



Nową przypowiesć Polak sobie kupi,



że i przed szkodą i po szkodzie głupi...


 


Jan Kochanowski


"Piesń o spustoszeniu Podola"




Marianna Dziś



[email protected]



www.mariannadzis.blogspot.com



(847) 322-4740


 



Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama