Okiem felietonisty
Kolejne biuro podróży w Polsce ogłasza bankructwo. Zamiast leżeć na plaży w rewolucyjnej Afryce Północnej, wakacjusze śledzą w internecie kondycję ekonomiczną tego biura, w którym wykupili wakacje. Wracając wieczorem do hotelu, wycieczkowicze nerwowo się rozglądają, czy walizki nie wystawiono im przed drzwi i czy przyleci po nich samolot, aby ich zabrać nad Wisłę, czyli do Europy pełnej bankrutujących firm.
Seria bankructw była w tym roku imponująca. Jak na rząd Platformy Obywatelskiej przystało, wszyscy obywatele są przywożeni z powrotem na koszt podatnika. Miejmy nadzieję, że politycy koalicji rządowej wybrali w tym roku urlopy nad polskim morzem, bo przykro podróżować jest razem z rodakami, czyli własnymi wyborcami, w samolocie deportującym wakacjuszy do Polski.
Zniszczono wielką firmę Orbis, a stworzono firmy jak krzak, krzak się wyrwie i po firmie.
Wyborcza.biz, informuje swoich czytelników: “Polska może mieć kwartał ujemnego PKB - ostrzega BNP Paribas”. Prognozy analityków są przygnębiające: “W odróżnieniu od kryzysu z lat 2008-2009 polska gospodarka nie będzie miała wsparcia fiskalnego, bo rząd nie ma możliwości poluzowania polityki fiskalnej. W najbliższych dwóch latach rząd nie będzie też mógł zwiększyć wydatków na infrastrukturę, ponieważ napływ unijnych środków na ten cel będzie niższy niż w poprzednich latach”.
Kolejna informacja z tej samej strony internetowej jest jeszcze bardziej przygnębiająca: “Sześć polskich województw ma poważne problemy, bo liczba ich mieszkańców się kurczy”. Jak podkreśla “Dziennik Gazeta Prawna”- przewidywania ekspertów, że w kolejnych latach problem będzie dotyczyć następnych regionów, potwierdza prognoza demograficzna GUS. Według niej do 2035 roku, tylko województwo mazowieckie będzie miało więcej mieszkańców - koniec cytatu.
Taką to przyszłość wykombinowali Polsce politycy z formacji “fałszywych kombatantów Solidarności”. Przecież żaden uczciwy kombatant Solidarności by nie przyłożył ręki do takiego upadku Polski, który objawi się w roku 2035. Liczba mieszkańców zmniejszy się według prognoz o dwa i pół miliona Polaków. Czyżby sprawdzał się scenariusz, napisany według spiskowej teorii dziejów, że Polska zostanie wzmocniona imigrantami z Azji? Wracajmy jednak do wakacyjnych tematów roku 2012. Firma Amber Gold jest winna klientom około 80 milionów złotych. Jeszcze 8 maja, na stronie spółki, mogliśmy przeczytać, że firma sponsoruje film biograficzny, którego bohaterem jest nasz noblista Lech Wałęsa.
W kontekście tego przekrętu jaki zafundowała Polakom firma Amber Gold, to premiera tego filmu będzie niezłą komedią. Skojarzenie “wart Pac pałaca” będzie towarzyszyło widzom na projekcjach tego filmowego dzieła. Jeszcze filmu nie zmontowali, a już ma świetną reklamę. To się nazywa mieć szczęście do uczestnictwa w wydarzenaich historycznych.
Właściciel tego biznesu o pięknej nazwie Amber Gold był w przeszłości karany sądownie za podobne oszustwa. Jednak totalna tolerancja i bezradność obecnej koalicji rządowej zafundowała Polakom nowe obyczaje. Wyrokami sądowymi możemy sobie podbijać w Polsce płaszcze, jak to robił słynny w dawnej Polsce pan Łaszcz.
Właściciel Amber Gold nie oddał do tej pory 170 tys. złotych, które Polacy wpłacili na konta firmy Multikasa. Teraz ma szanse wywiązać się ze wszystkich zobowiązań finansowych. W Stanach by dostał 400 lat odsiadki, a w Polsce przejdzie do historii kinematografii.
Jednak wszystkie wakacyjne tytuły przebiła Rzeczpospolita, informując na własnej stronie internetowej: “MSZ promuje książkę o polskim antysemityzmie”. Czytelników pragnących się zapoznać z treścią tej informacji odsyłam do Rzeczpospolitej, która na końcu każdego tekstu zamieszcza następujące ostrzeżenie: “Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie itd, itd...”
Czy podanie tytułu z tej strony internetowej może być ścigane prawnie? Właściciel Amber Gold był do tej pory bezkarny.
9 sierpnia 2012