Chicago Blackhawks – Phonix Coyotes 2:0
W meczu z Coyotes do składu Blackhawks powrόcił Brent Seabrook W poprzednich trzech meczach Chicago Blackhawks z Phoenix Coyotes zespόł chicagowski zdobył tylko dwa punkty, gdy dwukrotnie przegrywał po rzutach karnych.
Ostatnim razem obie drużyny spotkały się w ubiegłą sobotę. Wόwczas Blackhawks przegrali właśnie po karnych. Do wtorkowego meczu z United Center przystępowali więc z mocną chęcią zmiany tej niekorzystnej tendencji, zwłaszcza że zespόł z Phoenix zrόwnał się z Blackhawks jeśli chodzi o liczbę zdobytych punktόw. Do tego meczu przystępowali także z Brentem Seabrookiem, ktόry doszedł już do siebie po uderzeniu przez Jamesa Wisniewskiego w meczu z Anaheim.
W pierwszej tercji mimo przewagi Blackhawks nie udało się jej udokumentować golem. Patrick Sharp chyba sam nie dlaczego nie trafił w bramkę w końcowce tej części.
W drugiej tercji, w 22 minucie Blackhawks przeprowadzili znakomity kontratak, krążek przejął Duncan Keith, podał do Troya Brouwera, a ten odegrał do Patricka Kane’a. Napastnik Chicago uderzył nie do obrony – 1:0. Chwilę pόźniej Kane mόgł podwyższyć na 2:0, ale po wymanewrowaniu dwόch obrońcόw przegrał pojedynek sam na sam z Ilyą Bryzgalowem. Ale co się odwlecze... W 28 minucie po okresie sporej przewagi Blackhawks Bryzgalow skapitulował po strzale Mariana Hossy.
W trzeciej tercji Coyotes prόbowali odrobić straty ale fenomenalnie w bramce Blackhawks spisywał się Antti Niemi. W 53 minucie zespόł chicagowski grał przez 25 sekund z przewagą dwόch zawodnikόw, bramki zdobyć się jednak nie udało.
Chicago Blackhawks - Phoenix Coyotes 2:0
1:0 – Patrick Kane (Keith, Brouwer) 22 min.
2:0 – Marian Hossa (Bolland, Sharp) 28 min.