Jeśli kochasz ruskie pierogi, ale nie masz czasu lub cierpliwości, by kleić je ręcznie, to ten przepis jest właśnie dla Ciebie! To świetna alternatywa, bo smakują niemal identycznie, a robi się je o wiele szybciej. Wszystko sprowadza się do wymieszania kilku składników, uformowania wałków i ugotowania w kilka minut. Idealne rozwiązanie na szybki obiad, zwłaszcza kiedy w domu są ziemniaki, twaróg i cebula.
Podanie tych pierogów z chrupiącymi skwarkami z boczku i kleksem kwaśnej śmietany to już prawdziwa uczta. Możesz też eksperymentować z dodatkami, na przykład dodać trochę ziół do ciasta albo podać je z sosem śmietanowym. Ale dla mnie klasyka smakuje najlepiej – taka, jaką pamiętam z dzieciństwa. Jeśli szukasz prostego, sycącego dania, które przywoła uśmiech na twarzy, to ten przepis jest strzałem w dziesiątkę. Smacznego!
Składniki:
1 lb ziemniaków
1 lb twarogu
1 średnia cebula
1 łyżka oleju
2 łyżki masła
1 szklanka mąki pszennej
1 jajko
sól, pieprz
Do podania:
skwarki z boczku
kwaśna śmietana
Czas wykonania: 30 min (+ gotowanie i studzenie)
Porcje: dla 6 osób
Sposób wykonania:
Obierz ziemniaki, pokrój na kawałki i ugotuj w osolonej wodzie do miękkości. Odcedź i odstaw, aby ostygły.
Cebulę drobno posiekaj i zeszklij na 1 łyżce oleju z dodatkiem 2 łyżek masła.
Ziemniaki przeciśnij przez praskę lub dokładnie rozgnieć tłuczkiem. Dodaj twaróg i cebulę, dopraw solą i pieprzem. Wymieszaj całość, aby uzyskać jednolitą masę.
W dużej misce połącz masę ziemniaczano-serową z mąką i jajkiem. Zagnieć miękkie ciasto, które nie będzie się kleiło do rąk. W razie potrzeby dodaj odrobinę mąki, ale unikaj przesady – ciasto powinno być delikatne.
Na podsypanej mąką stolnicy podziel ciasto na porcje. Z każdej uformuj wałek o grubości około 1 in, a następnie pokrój go na kawałki o długości 1 – 1 ¼ in.
W dużym garnku zagotuj osoloną wodę. Gotuj pierogi partiami, aż wypłyną na powierzchnię, Przygotuj skwarki: boczek pokrój w drobną kostkę i podsmaż na patelni, aż będzie chrupiący.
Pierogi podawaj z chrupiącymi skwarkami i kleksem kwaśnej śmietany.
Kasia Marks

Gotowanie nie od razu stało się moją pasją. Byłam za to radosnym konsumentem pierogów babi Anieli. I pewnie byłoby tak do dziś, gdyby nie opakowanie ryżu i pierwsze kotlety ryżowe (okropne). Tak właśnie zaczęły się moje przygody kuchenne. Ziarno (także ryżu) zostało zasiane i od tamtej pory coraz częściej i coraz śmielej poczynałam sobie w kuchni. Przez lata upiekłam wiele ciast i ugotowałam wiele dań. Zakochałam się w kuchni Indii i basenu Morza Śródziemnego. Ale nadal pozostaję bliska polskiej, domowej kuchni, choć chyba moje pierogi nigdy nie dorównają tym babcinym. Na co dzień jestem mamą nastolatka i pracuję jako redaktor w serwisie internetowym.
Fot. arch. Kasi Marks