Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 7 listopada 2024 19:24
Reklama KD Market

Ziemniaczane grzybki w sosie koreańskim

Kluski ziemniaczane (i to w formie grzybków) i Korea – oto zaskakująca fuzja, która może stać się hitem w kuchni. Wyobraź sobie delikatne, gładkie kluski ziemniaczane, idealnie miękkie i lekko sprężyste, jakby stworzone po to, by łączyć się z różnymi smakami. A teraz dodaj do tego sos inspirowany kuchnią koreańską, który łączy pastę gochujang, sos sojowy i syrop klonowy – słodko-pikantną bogatą mieszankę smaków.
Ziemniaczane grzybki w sosie koreańskim

Autor: Kasia Marks

Pasta gochujang to tradycyjna koreańska pasta fermentowana na bazie papryczek chili, kleistego ryżu, soi i soli, która charakteryzuje się intensywnym, pikantno-słodkim smakiem oraz gęstą, kremową konsystencją. Dzięki temu sos ma głębię i intensywność, nieco dymny i pikantny smak, który idealnie przełamuje delikatność klusek. Kiedy kluski są obtoczone w tej niezwykłej mieszance, ich delikatna struktura chłonie smaki sosu, przez co każdy kęs to mała eksplozja smaków.

Ta potrawa jest jak spotkanie tradycji z nowoczesnością – z jednej strony mamy polską klasykę, którą zna każdy, a z drugiej koreańskie inspiracje, które wprowadzają nieoczywisty twist. Takie połączenie może zaskoczyć nawet największych tradycjonalistów, a dla fanów nowych smaków będzie to prawdziwa uczta. Smacznego!

Składniki:

Kluski:
2 lb ziemniaków
2 jajka
mąka ziemniaczana (około 1/4 objętości ugotowanych i tłuczonych ziemniaków)
sól do smaku

Sos koreański:
2 łyżki oleju
4 ząbki czosnku, pokrojonego w drobną kostkę
1 łyżka pasty gochujang
2 łyżki sosu sojowego, jasnego
4 łyżki syropu klonowego
1 szklanka bulionu
1 łyżka białego sezamu
2-3 łyżki pokrojonego szczypiorku

Czas przygotowania: ok. 1 godziny
Porcje: 4-6 osób

Ziemniaki obierz, pokrój na kawałki i ugotuj w osolonej wodzie, aż będą miękkie (około 20 minut). Po ugotowaniu odcedź ziemniaki i pozostaw do ostygnięcia. Przeciśnij ziemniaki przez praskę lub dokładnie rozgnieć na gładkie puree, bez grudek.
Przełóż ziemniaki do miski i wyrównaj ich powierzchnię. Podziel masę na 4 równe części.
Wyjmij jedną część ziemniaków i w jej miejsce wsyp mąkę ziemniaczaną, wypełniając tę część do poziomu ziemniaków. Dodaj odłożoną część ziemniaków oraz jajka. Posól do smaku. Wszystkie składniki dokładnie wymieszaj i wyrób ciasto na jednolitą masę.
Z ciasta odrywaj kawałki i formuj z nich kulki o średnicy około 3-4 cm.
W każdej kulce przy pomocy butelki (szklanej lub plastikowej) zrób na środku wgłębienie, dzięki temu będą one przypominały kapelusze grzybów.
Zagotuj wodę z odrobiną soli w dużym garnku. Gdy woda zacznie wrzeć, wrzuć kluski partiami (nie przepełniaj garnka) i gotuj na średniej mocy palnika. Kiedy kluski wypłyną na powierzchnię, gotuj je jeszcze przez około 2 minuty, a następnie wyjmij łyżką cedzakową.

Przygotuj sos:
Na patelni lub w rondlu rozgrzej olej na średnim ogniu. Dodaj pokrojony czosnek i smaż przez 1-2 minuty, aż czosnek zacznie delikatnie się rumienić. Uważaj, aby go nie przypalić, ponieważ nabierze gorzkiego smaku.
Dodaj pastę gochujang i dokładnie wymieszaj z czosnkiem, smażąc przez około 1 minutę, aby wydobyć aromat pasty. Wlej sos sojowy oraz syrop klonowy, mieszając, aby składniki się połączyły. Następnie dodaj bulion i dokładnie wymieszaj. Gotuj sos na małym ogniu przez około 5-7 minut, aż zgęstnieje i smaki się połączą. Na koniec dodaj biały sezam i delikatnie wymieszaj.
Do gotowego sosu włóż ugotowane kluski i wymieszaj, aby „okleiły się” nim. Przed podaniem każdą porcję posyp szczypiorkiem.

 

Kasia Marks

Gotowanie nie od razu stało się moją pasją. Byłam za to radosnym konsumentem pierogów babi Anieli. I pewnie byłoby tak do dziś, gdyby nie opakowanie ryżu i pierwsze kotlety ryżowe (okropne). Tak właśnie zaczęły się moje przygody kuchenne. Ziarno (także ryżu) zostało zasiane i od tamtej pory coraz częściej i coraz śmielej poczynałam sobie w kuchni. Przez lata upiekłam wiele ciast i ugotowałam wiele dań. Zakochałam się w kuchni Indii i basenu Morza Śródziemnego. Ale nadal pozostaję bliska polskiej, domowej kuchni, choć chyba moje pierogi nigdy nie dorównają tym babcinym. Na co dzień jestem mamą nastolatka i pracuję jako redaktor w serwisie internetowym.
Fot. arch. Kasi Marks


Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama