Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 4 listopada 2024 22:28
Reklama KD Market

Ogrodzenia wokół Białego Domu na wypadek zamieszek po zakończeniu głosowania (WIDEO)

Dwuipółmetrowe ogrodzenie postawiono wokół Białego Domu na wypadek, gdyby w środę po zakończeniu głosowania w wyborach prezydenckich wybuchły zamieszki – podał w poniedziałek "Newsweek". Lokalna policja zapewnia, że nie ma powodu do niepokoju.
Ogrodzenia wokół Białego Domu na wypadek zamieszek po zakończeniu głosowania (WIDEO)
Ogrodzenia przy Białym Domu w Waszyngtonie

Autor: fot. Adobe Stock

Secret Service, służba odpowiedzialna za ochronę najważniejszych osób w państwie i ich rodzin, postawiła metalowy płot wokół Białego Domu, Kapitolu, kompleksu budynków Departamentu Skarbu (finansów) i siedziby wiceprezydent. Zabezpieczenia zostały zainstalowane również na zewnątrz centrum kongresowego w West Palm Beach na Florydzie, gdzie były prezydent Donald Trump, kandydat Partii Republikańskiej w tegorocznych wyborach, organizuje wieczór wyborczy niedaleko swojej rezydencji w Mar-a-Lago.

Policja w Waszyngtonie ogłosiła, że w poniedziałek wczesnym wieczorem zostaną zamknięte drogi i zaczną obowiązywać ograniczenia parkowania wokół Uniwersytetu Howarda, gdzie odbędzie się wieczór wyborczy kandydatki Demokratów Kamali Harris. Uniwersytet Howarda to jej macierzysta uczelnia.

Szefowa policji w Dystrykcie Kolumbii Pamela Smith powiedziała w ubiegłym tygodniu, że nie zidentyfikowano żadnych wiarygodnych gróźb i "nie ma powodu do niepokoju". Zapowiedziała, że do dnia wyborów służbę w stolicy będzie pełnić 3300 funkcjonariuszy. Podkreśliła, że choć protesty są dozwolone, policja będzie reagować na agresywne zachowania.

Dziennik "Washington Post" podał, że właściciele niektórych firm i nieruchomości w pobliżu Białego Domu zwiększyli liczbę ochroniarzy, deskami zabezpieczyli drzwi i okna, a także umieścili ogrodzenia.

W mieście panuje niepokój. Choć nie spodziewamy się chaosu, jakiego byliśmy świadkami 6 stycznia 2021 r." – powiedział Eric J. Jones, reprezentujący stowarzyszenie właścicieli nieruchomości komercyjnych, biurowych i wielorodzinnych w Waszyngtonie.

Po poprzednich wyborach prezydenckich, przegranych przez Trumpa, zwolennicy Republikanina 6 stycznia 2021 roku zaatakowali policję i szturmowali Kapitol, aby uniemożliwić Kongresowi oficjalne zatwierdzenie wyników. Wcześniej Trump wygłosił do swoich wyborców przemówienie, w którym wzywał ich, by udali się na Kapitol i "walczyli jak diabli". Według raportu ministerstwa sprawiedliwości wyrządzone wówczas straty wyniosły ponad 2,8 mln dol.(PAP)


Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama