Aktualna prognoza pogody wskazuje, że Helene przejdzie na zachód od Tallahassee jako huragan kategorii 4 (prędkość wiatru 210 do 250 km/godz.). W takim przypadku byłby to najsilniejszy huragan w promieniu ok. 50 km. od Tallahassee od końca XIX wieku.
Stan wyjątkowy ogłosili gubernatorzy Florydy, Georgii, Karoliny Północnej i Karoliny Południowej oraz Wirginii. Służba Meteorologiczna USA w Tallahassee opisała zagrożenie spowodowane przez sztormowy przypływ w Zatoce Apalachee jako „katastrofalne i potencjalnie nieprzeżywalne”.
„Wiatry Helene mogą rozciągnąć się na obszar od Waszyngtonu, DC, do Indianapolis. Oznacza to większy przypływ sztormowy i bardziej niebezpieczne skutki, nawet jeśli centrum burzy pozostanie daleko od wybrzeża” – podkreśla CNN.
Tysiące mieszkańców Florydy zmuszono już do ewakuacji, a prawie cały stan objęto ostrzeżeniami z powodu groźby wywołujących powodzie ulewnych deszczów, niszczących wiatrów i zagrażających życiu przypływów sztormowych.
Dyrektor Zarządzania Kryzysowego i Bezpieczeństwa Wewnętrznego Georgii, James Stallings uznał w środę zagrożenie przerwami w dostawie energii elektrycznej z powodu Helene „za coś, czego do tej pory nie widzieliśmy”. Drzewa mogą przewracać się pod wpływem silnych wiatrów, co spowoduje poważne przerwy w dostawie prądu.
Huragan już powoduje zakłócenia w podróżach lotniczych, a jeszcze większe spodziewane są wraz z nasileniem Helene. W czwartek odwołano ponad 600 lotów, w większości z nich z lotniska Tampa International Airport. Może to także dotknąć loty z Fort Myers, Clearwater, Sarasoty i Tallahassee.
Z Nowego Jorku Andrzej Dobrowolski (PAP)