Rosjanka Anastazja Pawluczenkowa będzie rywalką Igi Świątek w trzeciej rundzie wielkoszlemowego turnieju tenisowego US Open w Nowym Jorku. Pojedynek zaplanowano na sobotę.
Rozstawiona z numerem 25. Pawluczenkowa pokonała Włoszkę Elisabettę Cocciaretto 5:7, 6:1, 6:2, a polska liderka światowego rankingu wygrała japońską kwalifikantką Eną Shibaharą 6:0, 6:1.
Świątek z 33-letnią Rosjanką, w przeszłości 11. rakietą globu, do tej pory rozegrała jedno oficjalne spotkanie - w zeszłym roku w imprezie WTA w Rzymie 10 lat młodsza raszynianka zwyciężyła bez straty... gema.
Pół roku wcześniej Polka wygrała też w dwóch setach mecz w World Tennis League w Zjednoczonych Emiratach Arabskich.
Świątek walczy na kortach Flushing Meadows o powtórzenie wyczynu z 2022 roku kiedy triumfowała w tym turnieju. Z kolei Pawluczenkowa w 16. występie w Nowym Jorku chciałaby nawiązać do edycji 2011, kiedy docierając do ćwierćfinału, uzyskała tu najlepszy wynik. Poza tym dwukrotnie była w 1/8 finału.
Być może organizatorzy podejmą decyzję, że mecz ten odbędzie się podczas sesji wieczornej, ale dla Świątek - choć woli mieć dłuższy czas na regenerację i odpoczynek - to nie stanowi problemu.
"Nie mam na to wpływu. Stosuję się do tego, jaki będzie plan i nie ma to dla mnie znaczenia. Wiem, że w każdych warunkach mogę zagrać dobry tenis. Kiedy przygotowuję się do meczu, to nie myślę o tym, kiedy on jest, ale jak mam zagrać. I tak też będę robić przed spotkaniem z Pawluczenkową" - przyznała Świątek.
(PAP)