Jagiellonia Białystok przegrała na wyjeździe z Ajaksem Amsterdam 0:3 w rewanżowym meczu 4. rundy eliminacji piłkarskiej Ligi Europy. W pierwszym spotkaniu uległa u siebie 1:4. Po odpadnięciu z Ligi Europy, mistrz Polski zagra w fazie ligowej Ligi Konferencji.
Jagiellonia zagrała w Amsterdamie, mocno skupiając się na defensywie, mając w pamięci ataki Ajaksu w pierwszym meczu i liczbę stworzonych przez jego piłkarzy okazji. Przez duże fragmenty pierwszej połowy broniła się 30 metrów od swojej bramki, jej piłkarze pozwalali Ajaksowi długo rozgrywać piłkę, ale gospodarze mieli kłopoty, by stworzyć klarowne sytuacje. Dobrze w bramce Jagiellonii spisywał się Maksymilian Stryjek, który zastąpił w tym meczu kontuzjowanego Sławomira Abramowicza.
Jagiellonia na połowie gospodarzy po raz pierwszy tak naprawdę znalazła się ok. 20. minuty meczu, po indywidualnej akcji Afimico Pululu. W 37. min w zamieszaniu podbramkowych interwencja obrońców Ajaksu uprzedziła strzał napastnika Jagiellonii. W odpowiedzi Stryjek wybronił sytuację sam na sam z Stevenem Bergwijnem oraz strzał Kennetha Taylora.
Przy akcji bramkowej Ajax pokazał, ile na tym poziomie znaczy strata piłki przez przeciwnika. Taką stratę na środku boiska zaliczył w 43. min Nene; piłkę odebrał mu Kian Fitz-Jim, gospodarze przeprowadzili kontrę i 21-letni holenderski pomocnik sam tę akcję zakończył, strzałem od słupka dając Ajaksowi prowadzenie.
W drugiej połowie przewaga gospodarzy była jeszcze większa, widać też było, że Jagiellonii zaczyna brakować sił. Jej piłkarze mieli problemy z wyjściem spod pressingu Ajaksu, w ofensywie - jeśli białostoczanom udało się przedostać na połowę gospodarzy i dłużej utrzymać przy piłce - z kilkoma przeciwnikami naraz musiał walczyć Pululu.
W 59. min Stryjek obronił najpierw strzał głową Fitz-Jima, potem uderzenie z dystansu Bertranda Traore. W 64. min Taylor podwyższył wynik. Po składnej akcji środkiem boiska piłka od Briana Brobbeya trafiła do Jordana Hendersona, ten wyłożył piłkę Taylorowi, który uderzył do pustej bramki.
Ajax nie forsował tempa, ale i tak utrzymywał się przy piłce. W 71. min było 3:0 dla gospodarzy. Taylor z linii końcowej podał do Brobbeya, który - w dość trudnej sytuacji i przy asyście obrońców Jagiellonii - z bliska zdołał pokonać Stryjka.
W kolejnej akcji bramkarza białostoczan uratował słupek - strzelał Traore. Skrzydłowy Ajaksu miał swoją kolejną szansę tuż przed końcem meczu, ale uderzył obok bramki.
(PAP)