Dwie ostatnie drużyny - Stal i Korona - przegrały w 4. kolejce ekstraklasy. Piłkarze z Mielca ulegli w Szczecinie Pogoni 0:1, a kielczanie u siebie Cracovii 0:2. Lider i mistrz Jagiellonia Białystok teraz pauzuje, a wicelider Widzew Łódź podejmie w niedzielę wicemistrza Śląsk Wrocław.
O zwycięstwie "Portowców" nad Stalą rozstrzygnęła bramka Alexandra Gorgona w 84. minucie. Dzięki temu Pogoń z dorobkiem 7 pkt jest w czołówce, natomiast czekająca wciąż na pierwsze zwycięstwo w sezonie drużyna z Mielca zajmuje przedostatnie, 17. miejsce, z zaledwie jednym punktem.
Identyczny dorobek jak Stal ma ostatnia Korona. Na razie nie pomogła zmiana trenera - Jacek Zieliński zastąpił Kamila Kuzerę. Kielczanie przegrali u siebie z Cracovią po golach Rumuna Virgila Ghity i sprowadzonego latem Holendra Micka van Burena. Rozmiary porażki gospodarzy mogły być niższe, ale w 89. minucie Jewgienij Szykawka nie wykorzystał rzutu karnego.
"Nie będę szukał tanich usprawiedliwień, że rozpocząłem pracę z zespołem trzy dni temu. To młoda drużyna, która musi zdobyć doświadczenie" - przyznał trener Zieliński, w przeszłości szkoleniowiec m.in. "Pasów".
Tego dnia odbyły się tylko dwa mecze, bowiem już wcześniej przełożono spotkanie beniaminka Motoru Lublin z Jagiellonią.
Broniący tytułu piłkarze z Białegostoku są jedyną drużyną, która zdobyła komplet punktów w trzech meczach ekstraklasy. Teraz jednak odpoczywają z uwagi na rywalizację w 3. rundzie eliminacji Ligi Mistrzów. Podopieczni Adriana Siemieńca w środę przegrali u siebie z Bodoe/Glimt 0:1, rewanż 13 sierpnia w Norwegii.
Obecną kolejkę rozpoczęły dwa piątkowe spotkania. Radomiak przegrał u siebie 1:2 z Górnikiem Zabrze, który po niemrawym początku sezonu (porażka i remis) wygrał dwa ostatnie spotkania.
Ciekawie zapowiadało się spotkanie w Częstochowie, gdzie Raków zremisował bezbramkowo z Lechem.
Oba zespoły nie ukrywają dużych aspiracji. "Kolejorz" to mistrz kraju z 2022 roku, a Raków z 2023, ale w poprzednim sezonie oba kluby zawiodły, nie awansowały do rozgrywek UEFA. Teraz - po zmianach trenerów pod koniec maja - znów chcą przypomnieć o sobie piłkarskiej Polsce. Po czterech kolejkach mają tyle samo punktów - po siedem.
Na niedzielę zaplanowano trzy mecze. Najpierw beniaminek Lechia Gdańsk podejmie Zagłębie Lubin (14.45).
Następnie Puszcza Niepołomice zagra w roli gospodarza na stadionie Cracovii z Legią Warszawa (17.30), podbudowaną wyjazdowym zwycięstwem 3:2 nad duńskim Broendby IF w eliminacjach Ligi Konferencji.
Stołeczny zespół będzie faworytem w Krakowie, ale zespół z Niepołomic jest niewygodnym rywalem. W poprzednim sezonie, historycznym dla Puszczy w ekstraklasie, legioniści ani razu nie pokonali tej drużyny - oba ligowe mecze zakończyły się remisami 1:1.
Wieczorem, w ciekawie zapowiadającym się meczu, Widzew podejmie Śląsk (20.15). Łódzki zespół to wicelider (7 pkt), który potrafił już pokonać m.in. Lecha. Natomiast wrocławianie - aktualni wicemistrzowie Polski - w poprzedniej kolejce pauzowali, a w środę ulegli na wyjeździe FC Sankt Gallen 0:2 w pierwszym meczu 3. rundy eliminacji LK.
Kolejkę zakończy w poniedziałek derbowe spotkanie Piasta Gliwice z beniaminkiem GKS Katowice. (PAP)