Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
poniedziałek, 25 listopada 2024 09:24
Reklama KD Market

Paryż/kajakarstwo - Naja: świat się bardzo dobrze przygotował, tylko podziwiać

Paryż/kajakarstwo - Naja: świat się bardzo dobrze przygotował, tylko podziwiać
Polscy kajakarze są w Paryżu wciąż bez medalu fot. Ali Haider/EPA-EFE/Shutterstock

Kajakarki Martyna Klatt i Helena Wiśniewska zajęły trzecie miejsce, a Karolina Naja i Anna Puławska były czwarte w finale B igrzysk olimpijskich w konkurencji K2 500 m. "Świat się bardzo dobrze przygotował. Nic, tylko podziwiać" - powiedziała czterokrotna medalistka olimpijska Naja.

Polskie osady zostały sklasyfikowane odpowiednio na 11. i 12. miejscu.

W dwóch piątkowych finałach A z udziałem Polaków Dorota Borowska i Sylwia Szczerbińska zajęły piąte miejsce w C2 500 m, a  kanadyjkarz Wiktor Głazunow był szósty w jedynkach na 1000 m

"Może to nie ten dzień, może nie to miejsce. Zdecydowanie jest bardzo ciężko przyjąć to, co się wydarzyło. Szukamy pozytywów. Czwarte miejsce kajakowej czwórki to był finał godny podziwu" - mówiła Naja, najbardziej doświadczona z polskich kajakarek.

Podkreśliła, że w przygotowaniach wszystko szło dobrze. "Świat się bardzo dobrze przygotował. Niektóre reprezentacje, które sobie z nami nie radziły w ostatnich latach, dzisiaj bardzo mocno odbiły piłeczkę. Widać to po osadach węgierskich. Nowozelandki budowały team trzy lata. Nic, tylko podziwiać" - powiedziała Naja.

Dodała, że to jest bardzo trudny moment w jej karierze. "Statystycznie patrząc, to najtrudniejszy moment w karierze mojej i Ani. To, co się wydarzyło dzisiaj, nie świadczy o nas jako o sportowcu i kobietach, ale całokształt, który budowaliśmy. Takich dni było niewiele na szczęście w mojej karierze" - dodała

Naja nie odpowiedziała jednoznacznie na pytanie o swoją przyszłość.

"Wcale nie musi paść pytanie, czy chcę się dalej ścigać, do kolejnych igrzysk, a ja nie muszę na nie odpowiadać. Sama jeszcze nie wiem co czuję i co będę o robić. To za daleko, aby dziś sięgnąć myślami w przyszłość o cztery lata. Nikt, kto tutaj stoi, nie odpowie mi na to pytanie. Chyba, że ktoś jest taki, chętny?" - powiedziała Naja.

Puławska, odpowiadając na pytanie o to, co dalej z bardzo mocną w ostatnich latach grupą Tomasza Kryka powiedziała, że ta grupa dalej jest bardzo mocna.

"Koleżanki z innych państw bardzo dobrze odrobiły lekcję. Do czwórki nie mamy zarzutów. Jeżeli chodzi o dwójkę, to będę się czepiać warunków, które dzisiaj tutaj panowały. One nam nie sprzyjały i nie pomogły pokazać tej formy, którą zbudowałyśmy. Trzeba iść dalej, pogodzić się z tym co się wydarzyło i do kolejnych sukcesów. Wiatr nam nie sprzyjał. W półfinale po 150 metrach złapałyśmy taką falę, która nas wciągnęła. Niestety nie potrafiłyśmy się z niej wydostać. Po tym momencie dopłynęłyśmy tylko swoje, nic nie mogłyśmy z tego wydobyć" - powiedziała Puławska.

Klatt oceniła, że "na tyle pozwoliła dzisiejsza forma".

"Rywalki były mocne, nie ma już tutaj słabych osad. Nasza osada była widać w stanie popłynąć tylko na tyle" - dodała.

Pytana o przyczyny słabego występu kajakarek na igrzyskach odpowiedziała, że nie zna tej przyczyny.

"Sumiennie pracowałyśmy w trakcie przygotowań. Dawałyśmy z siebie wszystko na wodzie i na lądzie. Same jesteśmy zaskoczone. Liczyłyśmy na bardzo dobre wyniki. Wystarczyło na tyle. Ja z Heleną w ostatnim tygodniu nie zwracałyśmy uwagi, czy coś się dzieje, czy nie. Miałyśmy do wykonania zadanie, jasny cel. Miałyśmy dobre humory i nastawienie. Stres nie był na mega wysokim poziomie, a był motywujący. Wydawało się, że wszystko idzie zgodnie z planem. My wierzyłyśmy, że jesteśmy dobrze przygotowane i możemy powalczyć tutaj o wysokie lokaty" - powiedziała Klatt.

Zapytana przez PAP o to, co dalej z tą grupową, odpowiedziała: "to już nie do mnie takie pytanie". "Najpierw każda z nas będzie chciała chwilę odpocząć i nabrać świeżości, nowej energii" - powiedziała Klatt.

Odległe lokaty polskich dwójek to spore rozczarowanie, bowiem obie załogi były kandydatami do podium, a nie były w stanie zakwalifikować się nawet do finału A. Klatt i Wiśniewska to ubiegłoroczne wicemistrzynie świata, a Naja z Puławską w tej konkurencji sięgnęły po srebrny medal IO w Tokio.

(PAP)

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama