Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
poniedziałek, 25 listopada 2024 10:35
Reklama KD Market

Paryż - medalowa środa polskich olimpijczyków

Paryż - medalowa środa polskich olimpijczyków
Aleksandra Mirosław i Aleksandra Kałucka stanęły w środę na olimpijskim podium fot. Daniel Irungu/EPA-EFE/Shutterstock

Aleksandra Mirosław zdobyła pierwszy dla Polski złoty medal igrzysk olimpijskich w Paryżu, triumfując we wspinaczce na czas. W tej samej konkurencji Aleksandra Kałucka wywalczyła brąz. Siatkarze oraz pięściarka Julia Szeremeta zapewnili sobie co najmniej srebrne krążki.

Wspinaczka na czas odbywała się w Le Bourget pod Paryżem. Mirosław przystępowała do rywalizacji jako faworytka, a znakomitą dyspozycję potwierdziła w eliminacjach, dwukrotnie poprawiając własny rekord świata. W półfinale pokonała Kałucką, a w finale wytrzymała presję i o 0,08 s wyprzedziła Chinkę Lijuan Deng.

Medale Polkom i Chince wręczała Maja Włoszczowska, srebrna medalistka z Pekinu i Rio De Janeiro (2008 i 2016) w kolarstwie górskim, obecnie członkini Komisji Zawodniczej MKOl. Mirosław i Kałucka nie kryły emocji i łez, gdy na maszcie załopotały dwie biało-czerwone flagi i zagrano "Mazurka Dąbrowskiego".

"Czułam ogromną dumę, ogromną radość. To jest taki moment, kiedy marzenia się spełniają" - powiedziała Mirosław. "Ja tutaj pełniłam dwie role, co chciałabym podkreślić - jestem nie tylko sportowcem, ale też żołnierzem Wojska Polskiego, więc dla mnie to jest podwójna duma, że wywalczyłam medal dla Polski i to z najcenniejszego kruszcu" - dodała.

Półfinałowy mecz siatkarzy z reprezentacją Stanów Zjednoczonych przejdzie do historii. Po niezwykle zaciętym boju biało-czerwoni wygrali 3:2 (25:23, 25:27, 14:25, 25:23, 15:13) i po 48 latach znów zagrają o złoty medal olimpijski. W 1976 roku w Montrealu legendarna drużyna Huberta Wagnera sięgnęła po złoto, pokonując Związek Radziecki 3:2.

Po dwóch setach Polacy przegrywali 1:2. Na dodatek w połowie trzeciego Marcin Janusz niechcący uderzył Pawła Zatorskiego w obojczyk, i libero reprezentacji długo nie podnosił się z parkietu. Ostatecznie Zatorski mógł kontynuować grę, tyle że kilkuminutowa przerwa totalnie wybiła biało-czerwonych, którzy wysoko przegrali tę partię.

Polacy przebudzili się w czwartym secie, a w piątym grali niemal bezbłędnie, choć w końcówce znów wystawili kibiców na próbę nerwów, wykorzystując dopiero czwartego meczbola.

Jednym z bohaterów meczu był Zatorski, który mimo bólu nie zostawił kolegów. "Było źle. Nie miałem jeszcze takiego urazu, do tej pory nie czuję dwóch palców. Każde dotknięcie piłki po tym zderzeniu nie było łatwe, ale wiedziałem, że gdybym zszedł z boiska raz, to już bym na nie nie wrócił" - przyznał libero, który najprawdopodobniej doznał wybicia barku.

W sobotę podopieczni Nikoli Grbica zagrają o złoty medal z Francuzami. Będzie to okazja do rewanżu za przegrany ćwierćfinał z igrzysk w Tokio w 2021 roku.

Również w sobotę o złoto będzie walczyć pięściarka Julia Szeremeta. W półfinale kat. 57 kg pokonała... na kortach im. Rolanda Garrosa Filipinkę Nesthy Petecio 4-1. To pierwszy olimpijski finał polskiego boksu od 1980 roku, kiedy srebro w Moskwie w wadze półciężkiej zdobył Paweł Skrzecz.

Rywalką Szeremety będzie Tajwanka Yu Ting Lin, jedna z dwóch uczestniczek turnieju, wokół których pojawiły się kontrowersje. W zeszłym roku nie została dopuszczona do mistrzostw świata w New Delhi, ponieważ nie przeszła testów płci, ale MKOl zakwestionował decyzję federacji bokserskiej IBA.

"Bank dopiero rozbiję po finale - powiedziała Polka po zwycięskim pojedynku dziennikarzowi TVP Sport. - To była najtrudniejsza walka w mojej karierze. Muzyczka, świetni kibice, piękna arena wypełniona po brzegi, to mnie bardzo niosło".

Na Stade de France, gdzy startują lekkoatleci, nadzieje medalowe rozbudziła oszczepniczka Maria Andrejczyk, awansując w pięknym stylu do finału. Już w pierwszej serii rzuciła 65,52 i wypełniła minimum, które wynosiło 62 m. "Cieszę się, że dźwignęłam to wszystko psychicznie" - powiedziała Polka, która wygrała eliminacje. Wieczorem mistrzyni Europy w biegu na 400 m Natalia Kaczmarek pewnie awansowała do finału, wygrywając trzecią serię półfinałową.

Na torze kolarskim Mateusz Rudyk awansował do ćwierćfinału sprintu, natomiast zapaśnik Arkadiusz Kułynycz zachowuje szanse na brązowy medal, o który będzie walczyć w czwartek.

(PAP)

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

ReklamaWaldemar Komendzinski
ReklamaDazzling Dentistry Inc; Małgorzata Radziszewski
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama