Dwóch mężczyzn zostało poważnie rannych we wtorek po wybuchu łodzi na jeziorze Michigan u wybrzeży Waukegan na północnych przedmieściach Chicago. Uratowała ich dobra Samarytanka, która akurat pływała na łodzi rekreacyjnej z rodziną i przyjaciółmi w tym rejonie jeziora.
Do eksplozji 25-stopowej łodzi motorowej doszło, kiedy około godziny 3 pm we wtorek, 23 lipca znajdowała się ona w pobliżu elektrowni w Waukegan, w pobliżu skrzyżowania ulic Greenwood Ave. i Pershing Road na tych północnych przedmieściach.
Zanim na miejsce przybyła Straż Przybrzeżna (U.S. Coast Guard of the Great Lakes), dobra Samarytanka z towarzyszącymi jej na łodzi rekreacyjnej innymi osobami pomogła ciężko poparzonym mężczyznom, ratując ich z wody i transportując do przystani w Waukegan.
Z relacji świadków wynikało, że nad wodą unosiły się płomienie i kłęby dymu. 25-stopowa łódź motorowa z kadłubem z włókna szklanego paliła się przez około 90 minut, zanim zatonęła.
Przyczynę wybuchu bada policja stanowego Departamentu Zasobów Naturalnych.
Biuro szeryfa powiatu Lake poinformowało, że 46-letni mężczyzna z Waszyngtonu i 55-letni mężczyzna z Franklin Park zostali przewiezieni do szpitala w ciężkim stanie. Obaj doznali poparzeń i mieli objawy zatrucia dymem.
Tonia Logan z Sugar Grove, która jako pierwsza z załogą jej łodzi przyszła z pomocą ofiarom wypadku, określana jest jako bohaterka przez władze i media.
(tos)