Zapaliła się iglica katedry w Rouen - przekazał w czwartek na platformie X burmistrz tego francuskiego miasta Nicolas Mayer Rossignol. Strażacy zdołali opanować pożar, a nad iglicą przestał unosić się gęsty dym - poinformowała agencja Reutera. W katedrze prowadzono prace konserwatorskie. Nikt nie ucierpiał na skutek pożaru.
Według prefektury Seine-Maritime "czubek iglicy stanął w ogniu" około godz. 12. Władze wyjaśniły, że ta część elementu konstrukcji katedry nie jest z drewna, lecz z metalu. Cała iglica znajduje się w trakcie renowacji, co widać na zdjęciach zamieszczonych przez burmistrza miasta.
Prefektura Rouen powiadomiła, że ludzie zostali w porę ewakuowani ze świątyni.
Obecnie nie jest jasne, czy drewniane części iglicy zostały naruszone przez ogień - poinformowały służby.
Francuska stacja telewizyjna BFM TV pokazała nagranie, na którym można dostrzec biały dym unoszący się z iglicy katedry. Świątynia jest symbolem tego miasta, położonego w Normandii na zachodzie Francji.
Do gaszenia pożaru zaangażowano 63 strażaków i 33 wozy strażackie. Funkcjonariusze przyjechali na miejsce zdarzenia krótko po pojawieniu się ognia - przekazały francuskie służby.
Agencja Reutera przypomniała o pożarze sprzed pięciu lat, skutkującym zniszczeniem dużej części paryskiej katedry Notre-Dame. Pożar z 2019 roku również rozpoczął się od iglicy, po czym ogarnął dużą część dachu katedry. Punktem wspólnym incydentów w Paryżu i Rouen są prace renowacyjne, które były przyczyną pożaru w świątyni w stolicy kraju.
Katedra Najświętszej Marii Panny w Rouen jest świątynią gotycką. Mimo że katedra pochodzi z początku XVI wieku, to żeliwna iglica, która w czwartek stanęła w płomieniach, została dobudowana w 1876 roku.
Świątynia, uznawana przez pasjonatów zabytków za "najbardziej ludzką spośród wszystkich katedr" z powodu braku symetrii w fasadzie zachodniej, została uwieczniona przez francuskiego impresjonistycznego malarza Claude'a Moneta w serii 30 obrazów zatytułowanej "Cathedrales de Rouen". (PAP)