Liderka światowego rankingu tenisistek Iga Świątek łatwo wygrała z Amerykanką Madison Keys 6:1, 6:3 i awansowała do finału turnieju WTA 1000 na kortach ziemnych w Madrycie. Mecz trwał godzinę i 11 minut.
Polka nadspodziewanie łatwo poradziła sobie ze znakomicie spisującą się w stolicy Hiszpanii doświadczoną Amerykanką (nr 18), która wyeliminowała m.in. swoją rodaczkę Coco Gauff (nr 3) i Tunezyjkę Ons Jabeur (nr 8).
Pierwszy set rozpoczęła od szybkiego prowadzenia 3:0. Keys wygrała potem gema przy swoim serwisie, ale następne trzy padły łupek Świątek, która zakończyła pierwszą partię w ciągu 31 minut.
Druga była bardziej wyrównana. Świątek zdobyła przewagę w trzecim gemie, zdobywając punkt przy podaniu rywalki. Później obie na zmianę wykorzystywały swój serwis, a przy stanie 5:3 i podaniu Amerykanki Świątek wygrała wszystkie piłki, kończąc mecz.
Był to ich czwarty pojedynek i trzecie zwycięstwo Polki.
Sukcesu 22-letniej tenisistce z Raszyna pogratulował m.in. premier Donald Tusk. "Jak się ogląda Igę, to człowiek szybciej dochodzi do zdrowia. Brawo!" - napisał na platformie X.
Rywalką Polki w finale będzie Aryna Sabalenka. Rozstawiona z numerem drugim Białorusinka pokonała reprezentantkę Kazachstanu Jelenę Rybakinę 1:6, 7:5, 7:6 (7-5).
W sobotę dojdzie więc do powtórki ubiegłorocznego finału, w którym zwyciężyła Sabalenka 6:3, 3:6, 6:3.
Bilans pojedynków dwóch obecnie najlepszych tenisistek świata jest jednak korzystny dla Polki 6-3. W tym roku jeszcze się nie spotkały na korcie.
(PAP)