Iga Świątek wygrała z Hiszpanką Sarą Sorribes Tormo 6:1, 6:0 w czwartej rundzie turnieju WTA 1000 na kortach ziemnych w Madrycie. W ćwierćfinale rywalką polskiej tenisistki będzie Brazylijka Beatriz Haddad Maia.
Rozstawiona z "jedynką" Polka w pierwszej rundzie w Madrycie miała "wolny los", natomiast w drugiej pokonała Chinkę Xiyu Wang 6:1, 6:4. W trzeciej rundzie wyeliminowała Rumunkę Soranę Cirsteę 6:1, 6:1.
Sorribes Tormo, 55. w rankingu WTA, po drodze do 1/8 finału wygrała z Amerykanką Bernardą Perą, rozstawioną z "16" Ukrainką Eliną Switoliną i turniejową "23" Białorusinką Wiktorią Azarenką.
Świątek źle otworzyła spotkanie, już w pierwszym gemie została przełamana, wygrywając tylko jeden punkt przy swoim serwisie. Chwilę później opanowała jednak sytuację, odrobiła stratę, a następnie objęła prowadzenie 4:1. Hiszpanka sprawiała liderce światowego rankingu spore problemy, ale mimo tego zdołała ona wygrać tę partię 6:1, wykorzystując czwartą piłkę setową.
W drugiej odsłonie 22-letnia raszynianka nie pozwoliła już sobie nawet na moment dekoncentracji, szybko dwukrotnie przełamała rywalkę i prowadziła 4:0. Niżej notowana tenisistka w dwóch kolejnych gemach nie była już w stanie zatrzymać rozpędzonej przeciwniczki, która pewnie triumfowała 6:0.
Mecz trwał godzinę i siedem minut.
"Bardzo się cieszę. Rozegrałam tu już kilka solidnych spotkań. Zwycięstwo smakuje tym lepiej, że Sara to niebezpieczna przeciwniczka. Od początku czułam jednak, że mam wiele opcji i mogę się łatwo dostosować do sytuacji" - oceniła Świątek w krótkiej rozmowie na korcie po meczu.
To było czwarte spotkanie Polki z Sorribes Tormo. Trzy poprzednie liderka światowego rankingu również wygrała bez straty seta.
O półfinał Świątek zmierzy się z Haddad Maią, która w 1/8 finału wyeliminowała Greczynkę Marię Sakkari 6:4, 6:4. Raszynianka mierzyła się z Brazylijką, obecnie 14. w światowym rankingu, trzykrotnie. Jedyną porażkę odniosła w 2022 roku w 1/8 finału turnieju w Toronto, jednak od tamtej pory wygrywała z nią w dwóch setach.
"Rozegrałyśmy w przeszłości kilka naprawdę trudnych meczów, więc nie będzie łatwo. Jest mocną zawodniczką, która wie, jak grać na kortach ziemnych. Muszę skupić się na sobie, wtedy będę gotowa" - podkreśliła liderka światowego rankingu.
W ubiegłym roku podopieczna trenera Tomasza Wiktorowskiego dotarła w stolicy Hiszpanii do finału, w którym przegrała z Białorusinką Aryną Sabalenką.
Do turnieju w Madrycie w singlu zostały zgłoszone inne dwie Polki - Magda Linette (WTA 48.) i Magdalena Fręch (WTA 51.). W pierwszej rundzie Linette pokonała Włoszkę Elisabettą Cocciaretto (WTA 54.), a w drugiej przegrała z Sabalenką (nr 2). Z kolei Fręch uległa w pierwszej rundzie Rumunce Jaqueline Cristian (WTA 73.).
(PAP)