Koszykarze Indiana Pacers jako pierwszy zespół potrzebowali dogrywki, by pokonać u siebie Milwaukee Bucks 121:118 w pierwszej rundzie play-off ligi NBA. W rywalizacji do czterech zwycięstw drużyna z Indianapolis objęła prowadzenie 2-1.
Trzy ważne punkty, dające zwycięstwo Pacers, zdobył Tyrese Haliburton na 1,6 sekundy przed końcem dogrywki. Zanotował w tym spotkaniu triple-double z dorobkiem 18 punktów, 10 zbiórek i 16 asyst. Najwięcej "oczek" zdobył jednak dla gospodarzy Myles Turner - 29.
Ekipie z Milwaukee nie wystarczyły 42 punkty Khrisa Middletona i 28 Damiana Lillarda, który rozegrał prawie całe spotkanie mimo urazu lewej nogi.
Czwarty mecz w niedzielę również w Indianapolis.
Dallas Mavericks pokonali u siebie Los Angeles Clippers 101:90 i objęli prowadzenie w rywalizacji 2-1. Luka Doncic zanotował dla gospodarzy 22 punkty, a Kyrie Irving dołożył 21. James Harden i Norman Powell dla Clippers zdobyli po 21 pkt.
Czwarte starcie w niedzielę w Dallas.
Anthony Edwards zanotował 36 punktów i poprowadził Minnesota Timberwolves do zwycięstwa na wyjeździe 126:109 nad Phoenix Suns. Timberwolves w rywalizacji do czterech zwycięstw prowadzą już 3-0, po raz pierwszy w historii klubu.
Liderami ekipy Suns byli Bradley Beal - 28 pkt, a także Kevin Durant - 25.
W niedzielę w Phoenix gospodarze powalczą o to, by przedłużyć swoje szanse na drugą rundę play-off. Żaden zespół w historii NBA nie odwrócił jednak jeszcze losów rywalizacji, przegrywając już 0-3.
(PAP)